35.

956 45 42
                                    

Tym razem jednak więcej osób miało jakieś pytania dotyczące lekcji. Postanowiłem więc opuścić salę. Oczywiście nie na długo. Zamierzałem tam wrócić.

Usiadłem na jakimś parapecie i zacząłem oczekiwać, aż wszyscy uczniowie wyjdą z klasy. Po jakiś pięciu minutach nareszcie się doczekałem.

Wstałem i wolnym krokiem tak, aby nie zwracać niepotrzebnie uwagi innych wślizgnąłem się do klasy. Oczywiście zamykając za sobą drzwi.

- Jaki znowu sprawdzian? - rzuciłem poważnym, pretensjonalnym tonem.

Podszedłem bliżej do blondyna, opierając się rękoma o jego biórko. Chłopak spojrzał na mnie chyba... Zdziwiony? Moim pytaniem.

- No... Z ostatnich lekcji - odpowiedział obojętnie.

- Ale... Po co...? - jęknąłem

- Sprawdzanie waszej wiedzy jest częścią mojej pracy - wyjaśnił starszy.

Zastanowiłem się chwilę.

Może...

Bez większego zastanowienia usiadłem mu na kolanach, obejmując go rękoma.

- Co ty robisz? - spytał zakłopotany moim nagłym ruchem.

- No nie rób tego sprawdzianu... - pisnąłem, spoglądając mu w oczy.

- Kacper przestań proszę - powiedział poważnym, stanowczym głosem.

- Za chwilę rozpocznie się następna lekcja. Jeśli się nie mylę ty też masz za chwilę zajęcia - dodał równie poważnym tonem - Po za tym ktoś w każdej chwili może tutaj wejść.

No dobra... Miał trochę racji. Z drugiej strony jednak nie odepchnął mnie...

Ta rozmowa jeszcze się nie skończyła.

- Okej - powiedziałem po chwili

Delikatnie pocałowałem go w policzek, po czym wstałem z jego kolan i jakby nigdy nic wyszedłem z klasy.

* * *

Po powrocie do domu znowu postanowiłem z nim porozmawiać.

Blondyn leżał na kanapie w salonie, robiąc coś na telefonie.

Skoro najprawdopodobniej nie odwoła tego sprawdzianu to może chociaż...

Może powiedziałby mi jakie zadania na nim będą. Może nawet... Podałby mi kilka odpowiedzi...

Na tę myśl na mojej twarzy pojawił się lekki uśmieszek.

- Piotrek... - powiedziałem, po czym postanowiłem na niego wejść. Oczywiście zrobiłem to.

- Tak? - spytał blondyn, odkładając telefon.

- A... Jakie zadania będą na sprawdzianie? - spytałem niepewnie - I czy... Zrobisz mi kilka takich przykładowych zadań? - dodałem po chwili.

- Nie mogę powiedzieć ci co będzie na sprawdzianie - powiedział stanowczo, lekko obejmując mnie w pasie.

- Co do zadań... Jeśli chcesz to jasne. Mogę ci przygotować kilka - uśmiechnął się.

Aha... Lepsze to niż nic. Jednak może uda mi się go jeszcze jakoś przekonać...

Odwzajemniłem uśmiech. Już miałem wstać z niego i skierować się do swojego pokoju, ale... Chłopak mi na to nie pozwolił. Mocniej mnie przytrzymując.

- Hej, puść mnie - pisnąłem trochę zakłopotany.

- Kacper... - zaczął nagle blondyn. Ja spojrzałem na niego - Dobrze wiesz, że nie mogę powiedzieć ci jakie zadania będą na tym teście - powiedział poważnie - To, że znamy się również po za szkołą i mam z tobą lepszy kontaki niż z innymi uczniami nie oznacza, że mogę mówić ci takie rzeczy - rzekł.

Serio...?

Miałem nadzieje, miałem ambicje i co...?

Jajco!

- Wiem... - westchnąłem trochę... Zasmucony tym faktem.

Blondyn przysunął mnie jeszcze bliżej do siebie. Nie wiedziałem o co mu chodzi. Jednak byłem ciekaw dalszych wydarzeń.

- Może... - zaczął mówić, ale nagle jego wypowiedź przerwał głośny dźwięk dzwoniącego telefonu.

Naprawdę...?

Wstałem sięgając po telefon. Zerknąłem kto przerwał tę dość... Romantyczną? Scenę między nami.

Okazało się, że dzwoniła moja mama. Odebrałem więc. Pytała ona o to jak się czuję, czy wszystko u mnie w porządku i o takie tam inne rzeczy. Była to... Jak ja to nazywam "rutynowa kontrola". Po tej krótkiej rozmowie odłożyłem telefon i postanowiłem wrócić do Piotrka.

- Kto dzwonił? - spytał starszy kiedy do niego wróciłem.

- Mama - odpowiedziałem

Usiadłem tym razem obok niego na kanapie. Byłem ciekaw tego co chciał wcześniej powiedzieć.

Po dłuższej chwili ciszy blondyn kontynuował.

- Może... Chciałbyś obejrzeć jakiś film? - zaproponował. Ja niemal od razu się zgodziłem. Jednak... Przez chwilę myślałem o czymś innym...

Włączyłem laptop i razem z blondynem zaczęliśmy czegoś szukać. Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film science fiction.

Zgasiłem światła. Po chwili siadając z powrotem obok chłopaka. Oparłem się lekko głową o jego ramię, tak troszkę, ale to tylko troszkę się w niego wtulając.

Zaczęliśmy oglądać.

***********

Hejo 😁

Ostatni rozdział w tym roku 😅

✨Wszystkiego najlepszego na nadchodzący 2021 rok✨

(około 630 słów)

Zacznijmy Od Początku... Skarbie ~ KxP ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz