17.

783 34 32
                                    

Rozległ się dzwonek. Wszyscy pośpiesznie opuścili klasę. Tylko ja zostałem. Podszedłem do biurka, opierając się rękoma o blat.

- Oddaj mi go - powiedziałem poważnym tonem

Chłopak tylko spojrzał na mnie, nic przy tym się nie odzywając.

- Aż tak bardzo ci na tym zależy? - spytał

Oczywiście. Co to w ogóle za pytanie.

- Tak - odpowiedziałem - Chcę go odzyskać

- Kiedy kończysz lekcje? - dopytywał starszy

- A co cię to. To moja sprawa - powiedziałem lekko poirytowany

- Jeśli ci go teraz oddam to nie będziesz mógł skupić się na pozostałych lekcjach - powiedział

- Będę mógł się skupić - rzuciłem - Czy ty naprawdę wierzysz jakiemuś kujonowi. Zdarza mi się używać telefonu na lekcji, tak jak każdemu - podniosłem ton głosu

- Oddam ci go jak skończysz wszystkie lekcje - powiedział

- Hej! Inaczej się umawialiśmy - teraz już byłem zdenerowowany

- To dla twojego dobra - powiedział

- Oddaj mi go! - krzyknąłem

- Kacper, jesteśmy w szkole i w tym momencie jestem twoim nauczycielem. Proszę nie podnoś tonu - rzekł poważnym i lekko już zdenerwowanym głosem

- Ale była inna umowa - powiedziałem, już trochę spokojniej

- Oddam ci po lekcji - powiedział i wstał z miejsca - Wychodzisz? - spytał oschle

- Tak - warknąłem i szybkimi krokiem opuściłem klasę.

* * *

Tak jak myślałem Piotrek skończył wcześniej niż ja. Co za tym idzie odzyskanie telefonu znowu przesunęło się na dalszy termin.

Wracałem właśnie autobusem. Po wyjściu z pojazdu szybko zacząłem kierować się w stronę budynku.

Po kilku minutach byłem już pod drzwiami Piotrka. Zadzwoniłem dzwonkiem i nic. Zadzwoniłem ponownie i znowu nic.

Ja pierdolę.

I jak ja mam go nie nienawidzić.

Zadzwoniłem po raz trzeci. Po chwili drzwi od mieszkania otworzyły się.

- Skończyłem już lekcje - powiedziałem na wstępie, nawet się z nim nie witając - A teraz oddawaj mój telefon

- Okej - odparł, chyba lekko zaskoczony - Wejdź proszę - dodał

Ja niechętnie przekroczyłem próg mieszkania, kierując się do jego salonu.

Chłopak zaczął szukać mojej komórki w jakiejś torbie.

- Proszę - powiedział podając mi telefon

- Dzięki - rzuciłem od niechcenia

Już miałem wychodzić, ale chłopak zamkną mi drzwi przed nosem.

- Co jest? Ja chcę wyjść - powiedziałem, patrząc na niego niezrozumiale

- Chciałem z tobą porozmawiać - westchnął

Zacznijmy Od Początku... Skarbie ~ KxP ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz