Rano obudził mnie głośny, jakże irytujący dźwięk budzika. No tak... Szkoła...
Odwróciłem swój wzrok w stronę blondyna. On również nie wydawał się jakoś wielce zadowolony z tego, że za chwilę musieliśmy tam jechać.
- Nie chcę tam iść... - jęknąłem z niechęcią w głosie - I nie mów mi, że to mój obowiązek czy coś. Widzę, że ty też nie masz na to ochoty - powiedziałem pewnym, poważnym głosem.
- Okej. Jeśli nie chcesz to nie powiem tego - odparł po chwili, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.
Aha...
Czyli co...? I tak tam jedziemy...?
Już nawet nie miałem zamiaru wstawać z łóżka. Po prostu się z niego sturlałem, spadając na miękki dywan znajdujący się obok niego.
Usłyszałem tylko cichy śmiech blondyn. Leniwie wstałem z podłogi i wolnym krokiem otworzyłem drzwi szafy. Wyciągnąłem pierwsze leprze rzeczy, po chwili wychodząc z pokoju.
Jakąś godzinę później oboje byliśmy już w drodze do samochodu.
* * *
Ku mojemu zdziwieniu wcale nie było tak źle. Za kilka minut miała rozpocząć się lekcja z moi... Znaczy z Piotrkiem.
Ja nic nie ten.
Przechodziłem właśnie koło typiar z mojej jakże "kochanej" klasy. Jak zawsze gadały na tyle głośno, że słyszałem ich rozmowy z dobrych dwudziestu metrów.
I... Znowu gadały o nim. Nie no, serio...?
Dobrze wiedziałem co o nim myślą. Widziałem też jak na lekcjach niektóre z nich wpatrują się w niego jak w jakiś obrazek.
Halo! Dziewczyny to jest nauczyciel.
Znaczy...
Ja z nim mieszka, okej...? To co innego.
Nagle usłyszałem ten okropny dzwonek. Wszedłem do klasy i jak zawsze zająłem swoją ostatnią ławkę.
Dopiero teraz zauważyłem, że ja już nie przychodziłem na te lekcje z niechęcią. Może nawet... Powoli stawały się moimi ulubionym...
Chwilę później lekcja rozpoczęła się. Tylko... Te dziewczyny, które cały czas uważnie przypatrywały się Piotrkowi.
No dobra...
Może i byłem trochę zazdrosny.
Ale, z drugiej strony. Będę miał z nim korepetycje. Tylko z nim. Bez reszty osób z klasy.
Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmieszek. Szczerze to o wiele bardziej lubiłem te korki z blondynem niż lekcje w szkole. Z tymi wszystkimi lizusami, debilami i kij wie jeszcze kogo ja w klasie miałem. Po prostu wolałem być z nim... Sam na sam...
Rany... Co się ze mną dzieje? Jeszcze jakiś czas temu nigdy bym nie chciał z nim sam siedzieć.
Ale teraz...
Po jakimś czasie zacząłem bardziej przyglądać się chłopakowi. Nie dlatego, że po prostu miałem se taki kaprys. Dlatego, że to on w ogóle nie zwracał na mnie swojej uwagi. A... Zawsze próbował jakkolwiek zaangażować mnie w lekcję. Teraz było inaczej...
Kiedy lekcja się skończyła i prawie wszyscy opuścili klasę postanowiłem zapytać go o to.
Koło jego piórka stała jeszcze jakaś dziewczyna i pytała o któreś z zadań.
Przy tym... Przynajmniej jak dla mnie za bardzo się do niego przysunęła. Na pierwszy rzut oka było widać, że się do niego przystawia.
Nie byłem zazdrosny.
Nie chciałem jednak dłużej na to patrzeć więc postanowiłem przewrać tą całą szopkę.
Sorry laska, ale on jest mój.
- Mam pytanie - rzuciłem szybko, tym samym przerywając rozmowę między nimi.
Dziewczyna nie była z tego faktu zadowolona. Ja natomiast... Bardzo.
- To... Ja bardzo dziękuję panu za pomoc - uśmiechnęła się uroczo - Teraz na pewno będę wiedziała jak rozwiązać to zadanie - powiedziała przesłodzonym głosem.
Po chwili wyszła z klasy. Ja zostałem z blondynem sam.
- Co jest? - spytał Piotrek
- Dlaczego od momentu rozpoczęcia się lekcji w ogóle nie zwróciłeś na mnie uwagi? Zawsze brałeś mnie do odpowiedzi lub pytałeś o coś, a teraz nic - powiedziałem naburmuszonym tonem.
Chłopaka trochę zaskoczyły moje słowa. Zastanowił się chwilę nad tym.
- Myślałem, że nie lubisz kiedy to robię - zdziwił się starszy - Ale... Jeśli chcesz to... Okej... Na następnej lekcji mogę cię zapytać - wzruszył ramionami, lekko się przy tym uśmiechając.
Ejj...
Ale... mi nie o to chodziło...
- Tylko o to chciałeś zapytać? - dodał po chwili.
- Nie - odparłem - Mam jeszcze jedno pytanie. Tym razem nie dotyczące lekcji, ani szkoły... - wymamrotałem
***********
Hejo 😁
Może i jestem polsatem... 🤗😅 Hihi
❗Info❗
Jakiś miesiąc temu pisałam o tym, że zaczęłam pisać drugą książkę.
A więc... Dzisiaj opublikuję info i pierwszy rozdział tej książki.
Tytuł - "Pozwól mi odejść ~KxP"
Jeśli macie czas i chęci to zapraszam również tam 🙃
(około 650 słów)
CZYTASZ
Zacznijmy Od Początku... Skarbie ~ KxP ✔️
FanfictionKolejne opowiadanie o KxP. (ᴢᴀᴋᴏɴ́ᴄᴢᴏɴᴇ) Historia o 17-letnim Kacprze, który nie jest akceptowany w szkole z powody swojej odmiennej orientacji. Po za szkołą też nie czuje się najlepiej z uwagi na swojego znienawidzonego 24-letniego sąsiada. Chłopa...