69.

182 12 0
                                    

Spider-Man zakleił mu oczy a Drax wyciągnął ostrza raniąc mu nogę.  Strange miał w dłoni miecz stworzony z magii walcząc z olbrzymem, ten odrzucił kosmitę w bok. Ruszyłam na niego tnąc jego policzek ten odrzucił mnie kilka metrów dalej. Przez co przywaliłam w ruinę statku łapiąc się za głowę. Widziałam jak Star-Lord strzela w jego plecy a Strange tworzy okręgi po których skakał przyczepiając do niego elektryczną bombę. Wystawił mu fakieta lądując w portalu, szata doktora  owinęła rękawicę a z portalu wyskoczył Spider-Man uderzając go wskakując do portalu. Po czym robiąc to samo i tak kilka razy do puki Thanos nie złapał go za szyję przytrzymując do ziemi i rzucając w stronę Strange'a. 

Przez co obaj upadli zamknęłam oczy pojawiając się obok niego i pchając go na ziemię ten stracił równowagę i upadł a obok niego wybuchła bomba.  Z taką siłą, że poleciałam na bok  jednak szybko się podniosłam obracając sztylet w rękach.  Thanos zacisnął rękawice kierując ogień w stronę Iron mena. Przytrzymałam jego rękawice a ten dał mi w twarz przez co poleciałam kilka metrów dalej. Potem uderzył w niego statek przez co upadł i dostał w twarz od niebiesko skórej kosmitki.

-Proszę proszę - Zaczął Thanos a ja się podniosłam biegnąc w jego kierunku

-Trzeba było mnie zabić-Powiedziała wściekła mierząc go wzrokiem

-Marnować tyle części - Powiedział z wyrzutem a ta dała mu kilka razy w twarz mieczem

-Gdzie jest Gamora!?! - Spytała wściekła a ten odrzucił ją dalej

Strange złapał rękawice a ja rozbiegła się waląc od tyłu w jego nogę, przez co kucnął na kolano. Doktor  go ciągnął a Drax chwycił  jego nogę. Ja natomiast wbiłam mu ostrze w brzuch. Star-Lord rzucił pocisk przytrzymujący mu drugą rękę niebieskimi promieniami, natomiast Spider-Man wyrzucił sieć na jego klatce piersiowej stając kilka metrów dalej i go przytrzymując. Strange puścił czerwone liny a rękawice chwycił Iron men nad jego głową pojawił się portal a Mantis usiadła na jego ramionach używając swojej mocy przez co ten krzyknął.

-Nie daj mu się ocknąć- Kazał Tony - Parker chodź tu ciągnij - Próbowali ściągnąć mu rękawice Strange ciągnął czerwonymi liniami drugą rękę

Naprzeciwko tytana pojawił się Quill miałam złe przeczucia.

-Już nie jesteś taki kozak co? - Spytał patrząc na niego - Gdzie jest Gamora?! - Warknął

-Moja Gamora....- Jęknął Thanos

-A  Gucio prawda, gdzie ona jest?-Spytał patrząc na niego wściekle 

-Przepełnia go ból - Zaczęła kosmita a moje serce zaczęło bić wolniej , zobaczyłam jak zrzuca z urwiska zielonoskórą kosmitkę wzięłam głębszy oddech spluwając krwią.

-Nie - Krzyknęła załamań kosmitka - Jest w żałobie- Niebiesko skóra kosmita wstała

-A kogo ten potwór miałby opłakiwać?! - Warknął Quill

-Gamore - Odezwała się nieznajoma

-Co? - Spytał patrząc na dziewczynę

-Wiózł ją na vormir wrócił z kryształem duszy ale bez niej-Wyjaśniła

-Okey, Quill tylko spokojnie słyszysz mnie? - Zaczął Stark a ja odczułam wściekłość i ból jakby moje ciało rozrywało się na części - Nie rób tego zostaw go prawie zdjęliśmy rękawice - Krzyknął tony

-Ona kłamie tak? - Spytał wściekły a kosmita spojrzała w ziemię - Ej tłuku - warknął na Thanos'a -Nie zrobiłeś tego co??!

-Musiałem - Odparł z a w jego słowach czułam ból

-Nie wcale nie to nie prawda - Zaczął sobie wmawiać po czym zamachnął się na niego waląc go w twarz - Nie to niemożliwe - Kosmitka zabrała odruchowo dłonie 

Wstałam z ziemi odciągając blondyna od potwora.

-Quill  przestań już-Krzyknęłam a Tony i Parker ściągali rękawie -Koniec!-Warknęłam na niego

-Mamy ją - Odparł Parker zdejmując rękawice, niestety Thanos oprzytomniał rzucając go na ziemię. Przez co rękawica wróciła na jego rękę, po czym rzucił kosmitką którą złapał  Spider-Man. Na mnie  rzucił olbrzyma przez co zatoczyła się do tyłu kaszląc.

ObcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz