42.

334 24 5
                                    

Perspektywa Afrodyty

Weszłam do kuchni gdzie reszta jadła obiad. Stanęłam przed stołem krzyżując ręce na piersi. Odchrząknęła a reszta na mnie spojrzała.

-Coś ty zrobiła z włosami ?- Zaczął Bruce-Steven padnie na zawał

-Nie padnie-Zaczęłam grę-  Jestem pewna, że już mnie pochowali - Stwierdziłam poważnie - Zastanawiałam się nad tym długo i postanowiłam nie wracać

-Zamieszkasz w Norwegii? - Spytał Thor a czarnowłosy na mnie spojrzał

-Nie, źle mnie zrozumieliście nie wracam na ziemię, chce tu zostać-Wyjaśniłam

-Oszalała od nadmiaru alkoholu - Zaczął Loki a ja spojrzałam na niego ostro

-Nie idioto, podjęłam już decyzje przyszłam was tylko o tym poinformować - Wzruszyłam ramionami wracając do pokoju Dove.

********

Perspektywa Thora

-Ćpała?-Spytałem zaskoczony

-Czułem alkohol - Zaczął Bruce

Loki wstał od stołu prawdopodobnie udając się do dziewczyny.

-Nie zostawisz jej tu prawda?-Zaczął Banner

-Loki z nią pogada jeśli jej nie przekona będziemy musieli coś wymyślić

********

Perspektywa Loki'ego

Ruszyłem prosto do jej pokoju ona chyba oszalała. Po wczorajszej akcji nie pozwolę jej tu zostać, głupia śmiertelniczka. Wparowałem jej do pokoju ta przeglądała się w lustrze zerkając na mnie.

-Nie zmienię zdania wyjdź - Zaczęła spokojnie

-Jesteś idiotką, nie pamiętasz co się wczoraj stało? - Warknąłem

A ta się uśmiechnęła

-Świetnie sobie poradziłam nawet po pijaku. a ty jak ostatni kretyn chciałeś ich pozabijać - Warknęła - Zostaje i kropka

-Nie - Powiedziałem poważnie

Ta odwróciła się kierując do wyjścia

-Gdzie ty idziesz?! Stój natychmiast?! - Krzyknąłem za nią ta się obróciła

-Nie - Powiedziała krótko wychodząc na korytarz ruszyłem za nią szarpiąc jej ramię

********

Siedziałam w barze do puki nie dostałam smsa od Afrodyty.

-"Schowałam się w kiblu ten wariat chce mnie zamknąć w klatce 😂"

-"Zaraz będę kłuć się z nim dalej 😉"

-"Moja krew😘"

Zamknęłam oczy teleportując się na sofę w salonie. Widziałam jak Bruce i Thor przyglądają się wchodzącej do środka dziewczynie i Loki'emu.

-Zostaje tu pajacu nie obchodzi mnie twoje zdanie-Krzyknęła na niego 

-Mam pomysł-Odparł czarnowłosy - Zamknijmy ją w klatce - Odparł patrząc na Thora który się skrzywił

-Jesteście popieprzeni-Odparła dziewczyna zaczynając się śmiać

-Widzicie oszalała-kontynuował Loki

-To u nas rodzinne - Odpowiedziałam pojawiając się obok niej ta objęła mnie ramieniem a reszta patrzyła to na mnie to na nią - Przedstawiam wam Afrodytę boginie miłości i prawdopodobnie moją krewną

-Przestań bo się zarumienię - Zaczęła śmiejąc się pod nosem

Spojrzałam na Loki'ego

-Serio chciałeś zamknąć mnie w klatce? Jesteś walnięty - Warknęłam

-Albo ma bardzo dziwne fetysze - Dodała afrodyta na co ten prychnął, Bruce i Thor się zmieszali, a ja uśmiechnęłam się do dziewczyny - Wracając Dove mówiła, że nam pomożecie zrobić jakieś tam testy

-Testy? - Spytał Bruce

-Genetyczne chcemy sprawdzić czy  jesteśmy spokrewnione - Dodałam

-Ale na dziewięćdziesiąt procent jesteśmy, wyglądamy jak bliźniaczki - Zaczęła czarnowłosa

-Wariactwo - Prychnął Loki siadając na kanapie

-W takim razie chodźmy do laboratorium - Zaczął Banner

********

Bruce pobrał próbki naszej krwi oraz śliny. Po czym zamknął się w laboratorium poszłam z dziewczyną do salonu uwalając się na kanapie.

-Ile czasu będzie to trwać? - Spytała patrząc na mnie znudzona

-Godzina? Nie mam pewności nie znam umiejętności Bannera- Wyjaśniłam

-Wiesz co? Mam świetny pomysł jeśli okażemy się rodziną idziemy pić ja stawiam - Oświadczyła z uśmiechem

-Świetny pomysł zważając na to, że wczoraj byłaś nawalona jak szpadel a od rana piłaś alkohol-Powiedział sarkastycznie Loki

-Widzisz nawet on się z nami zgadza - Powiedziałam kąśliwie 

ObcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz