Kolejna urocza pioseneczka do kolekcji. Madness przedstawia w niej słuchaczom szaleństwo dnia codziennego w zwyczajnej rodzinie klasy średniej. Wiecie, niby rozgardiasz, bo każdy robi co innego, nie raz wchodząc sobie nawzajem w drogę, ale jednak panuje wesoła atmosfera- taki pozytywny pierdzielnik. W ogóle Our House to chyba jeden z niewielu przypadków, w których nazwa zespołu perfekcyjnie pasuje do jego hitowego singla. Mało tego, wiecie jakie ta grupa miała genialne pomysły na okładki?
Po prostu nie mogę wyrazić słowami, jak przesłodki jest ten obrazek! Awww! Oficjalnie ogłaszam Madness najbardziej uroczym zespołem na Ziemi. Aż chcę kupić ten winyl na Allergo i przyozdobić sobie nim ścianę.
Teledysk (w 4K!) nie ustępuje w pocieszności ani okładce singla, ani samej piosence. Stylem przypomina wygłupy licealistów uwiecznione przez nich na kamerze z okazji studniówki albo końca roku. Zdecydowanie fajnie się to ogląda. Jeden się przebierze za babę, drugi przylepi sobie wąsa, trzeci włoży wieśniacki sweter, czwarty sparodiuje Beatelsów i AC/DC, grając na rakiecie do tenisa, a czwarty wsadzi bezpardonowo palec do fasoli z puszki. No po prostu coś pięknego! I jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam zażywającą kąpieli w jacuzzi bandę Patafianów! Monty Python, Beatelsi, fasola, dom szeregowy- normalnie Wielka Brytania pełną gębą. A, i kaszkiety. Wszędzie te kaszkiety...
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Historical FictionOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...