Z przyczyn niezależnych ode mnie 29. rocznicę śmierci Freddiego Mercury'ego musimy upamiętnić 2 dni po fakcie, jednak umówmy się, że taki rozkład rzeczy jest bardzo przemyślanym zabiegiem ostrzegającym, żebyśmy nie pamiętali o zmarłych tylko w dzień ich odejścia, ale także przez cały rok. Nieważne, kiedy wspomnę Freddiego, czy teraz, czy za 3 miesiące- on zawsze będzie dla mnie tak samo ważny! Po takim merytorycznym wyjaśnieniu jesteście całkowicie rozbrojeni z oskarżeń przeciwko mnie, możemy więc spokojnie przejść do piosenki.
Specjalnie wybrałam na dzisiaj utwór z jedynego albumu solowego Freddiego- w końcu przedwczorajsza rocznica dotknęła najbardziej jego, więc to na nim samym, bez reszty zespołu, należy się skupić. I nie pytajcie mnie, dlaczego w rocznicę śmierci piszę o Living On My Own, którego teledysk został nakręcony na imprezie z okazji 39. urodzin Freddiego, bo sama nie wiem. Może po prostu lubię przewrotność, a może czegoś mi brakuje w mózgu. Ale to już słodka tajemnica natury...
Z góry przepraszam nieobeznanych za wstawienie w mediach wersji Living On My Own dla koneserów, już poprawiam mój błąd! Oto wasza "poprawna", zremiksowana wersja eurodance z 1993 roku:
Żeby nie było, wcale nie nienawidzę tego remixu! Chciałam po prostu Wam pokazać wspaniałą, szaloną relację z jednej z największych imprez Freddiego w wersji niezakłóconej efektami- co tam się działo! A te harce to i tak pewnie zaledwie rozgrzewka do tego, co się miało zdarzyć za 2 godziny, kiedy każdy już się porządnie wszystkiego nachlał i nawciągał. Niemniej bardzo podoba mi się estetyka klipu, jak i cały wygląd imprezy (motyw czerni i bieli to była bardzo dobra decyzja, Fred, tylko powinszować!). Właściwie zorientowałam się przed chwilą, że mogę patrzeć na ten teledysk w nieskończoność i kontemplować jego piękno w jeszcze piękniejszym HD pochodzącym z taśmy filmowej. Ach... jaki wspaniały wehikuł czasu w tę smutną, ponad 29. i prawie 30. rocznicę...
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Ficción históricaOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...