Patrzcie, toż to wrócił do nas anielski głos z Everytime We Touch, tylko tym razem jest on całkowicie Cascada-free! Oprócz walącego po uszach coveru z lat 2000., temu utworowi nic nie ubyło, także kamień z serca. Powiedziałabym nawet, że jeśli chodzi o magię, jaką wokół siebie roztaczają przeboje Maggie Reilly, w przypadku Moonlight Shadow jest nawet lepiej! Tylko uważajcie, bo zaraz wejdziemy w aurę romantyzmu, a tam łatwo o depresję i samobójstwo. Miejcie się na baczności.
Piosenka opowiada nam tragiczną historię miłości przerwanej przez śmierć. Para kochanków została rozdzielona na wieczność, kiedy w poniedziałkowe popołudnie pierś młodzieńca przeszyło 6 kul wystrzelonych z luf napastników. Rozdarta dziewczyna nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Uciekła więc z miejsca zdarzenia, w swej naiwności myśląc, że może dzięki temu uda jej się uciec od żałobnych myśli. Księżyc w pełni oświetlał jej drogę, kiedy przedzierała się przez zarośla do złudzenia przypominające sylwetki zabójców jej kochanka. Po wielu godzinach błądzenia po mrocznym lesie, dziewczyna dobiegła na wieś, gdzie zamieszkała w małej chatce, a następnie dwa lata później została uznana za niepoczytalną, ponieważ ludzie przyłapali ją na rozmowie z duchem jakiegoś Jasia. A nie, czekaj. To nie ta historia. Tfu, tfu, tfu, nie ważne, zapomnijcie o tym!
Ponieważ Moonlight Shadow powstało w 1983 roku, to w myśl przysłowia "głodnemu chleb na myśli", ludzie wywnioskowali, że piosenka ta upamiętnia śmierć Johna Lennona, który został zamordowany w 1980 roku. Od razu dementuję: nie. Mike Oldfield, twórca utworu i wykonawca tego pięknego solo i wstawek gitarowych, które czynią to dzieło jeszcze doskonalszym, choć ciężko to sobie wyobrazić, przyznał, że jeśli już zainspirował się Lennonem, to podświadomie, w ogólnej żałości obecnej w Moonlight Shadow. Właśnie, co do żałości, chciałabym w tym miejscu wrócić do mojej wzmianki o romantyzmie, do którego jak nic innego pasuje ten żałobny ton. Przyznaję, że mocno zasugerowałam się tu teledyskiem, który oprócz bycia nudnawym, ma fabułę osadzoną w dalekiej przeszłości i wieje od niego tajemniczością. Te ̶̶d̶w̶i̶e̶ trzy cechy zdecydowanie podpowiadają nam nic innego, jak osadzenie akcji utworu w romantyzmie, ale patrząc na tekst, może to być i historia współczesna. Po co to pisałam? Nie wiem, to nawet nie było ciekawe. Chyba jestem zbyt zmęczona i już pora do łóżka.
Ale zanim udam się na spoczynek, upewnijmy się jeszcze, czy aby na pewno to piękne dzieło nie zostało splugawione jakimś chamskim coverem z lat 2000. Chwileczkę...
NOSZ KURNA
Chyba się muszę szykować na bezsenną noc pod osłoną księżycowego cienia. Wspaniale.
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Historical FictionOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...