R.E.M. - Shiny Happy People

38 5 0
                                    

(Robię trylogię R.E.M. i nikt mnie nie powstrzyma! Buahahahahahaha!)

Ta piosenka jest mroczniejsza niż może się na pierwszy rzut oka wydawać. Ośmielę się nawet napisać, że to fuzja Enola Gay i Jesus He Knows Me, bo po pierwsze- ukryty przerażający sens, a po drugie- ironia. I to chyba jeszcze więcej ironii niż u Collinsa. 

Zacznijmy od genezy powstania piosenki:

Czyż jako tytuł powyższego obrazu nie pasowałaby fraza "Shiny happy people"?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czyż jako tytuł powyższego obrazu nie pasowałaby fraza "Shiny happy people"?

Takie plakaty były rozwieszane w Chinach po protestach na placu Niebiańskiego Spokoju, które zostały krwawo stłumione przez komunistyczne władze. Zginęło wtedy ok. 2600 niewinnych studentów. Wobec tego, oburzenie ludności po tych wydarzeniach powszechnie łagodzono propagandą, przedstawiającą Chiny jako krainę szczęścia, miłości i bogactwa.

Tekst Shiny Happy People jest reakcją na takie postępowanie władz. Tylko z pozoru jest wesoły- gdy się mu bliżej przyjrzeć, w pewnych fragmentach zalatuje nawet terrorem. Wystarczy spojrzeć na rozwój zwrotek.

W pierwszej mamy jeszcze taką prostą radość:

Take it into town, happy, happy
Put it in the ground where the flowers grow

Za to im dalej w tekst, tym bardziej czuje się ten nacisk ze strony osoby mówiącej (masz kochać innych ludzi, nie możesz płakać, musisz być szczęśliwy!):

Everyone around love them, love them
Put it in your hands
Take it take it
There's no time to cry
Happy happy

A powtarzający się jak zacięta płyta refren umacnia nas w przekonaniu, że taki świat jest najlepszy i jeszcze bardziej potęguje poczucie niepokoju.

Z kolei teledysk (oczywiście pełen błyszczących, szczęśliwych ludzi) pokazuje, że za zasłoną każdego raju znajduje się cierpienie innych ludzi. 

Całość wydaje się wyprana z emocji, a zarówno melodia, tekst, jak i teledysk są wręcz mechanicznie radosne. Wspaniale przerażająca piosenka. Szkoda tylko, że tłumy tego nie zauważyły i utworowi przypięto łatkę "tego wesołego do pobujania się". 

Gdzieś to już słyszałem!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz