Z góry przepraszam wszystkich miłośników muzyki nie wyprodukowanej dla pieniędzy, ale musimy jakoś przebrnąć przez to popowo-taneczne bagno. Cry For You może nie jest szczytem artyzmu, ale to jednak jakaś (jakaś- słowo klucz) muzyka, więc nie mogłam tego zwyczajnie zlekceważyć i uznać, że nie istnieje. Wierzcie, że chciałabym, ale nie mogę! Moja praworządność mi tego zabrania (ech, przeklęta ja). Świat nie jest niestety idealny i, jak by to określił Forrest Gump, gówno się zdarza, więc trza je po prostu zręcznie ominąć i biec dalej. Pozwólcie że skorzystam z tej dobrej rady- rozdział właściwie sam mi się napisał, co bardzo mnie cieszy, ponieważ nie mam nic do powiedzenia o powyższej piosence, także ja już się będę chyba zbierać.
Baj, baj! Cry For You, ja po tobie na pewno płakać nie będę.
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
היסטורי בדיוניOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...