Kiedy myślę o muzyce pop, raczej nie przychodzą mi do głowy pozytywne określenia, bo przypominają mi się te "chamskie" kawałki o niczym à la Britney Spears albo Lady Gaga. Chociaż zdaję sobie sprawę, że ten gatunek muzyki to nie tylko wszechobecny seksapil, płytkie teksty i niewymagająca muzyka, a tacy artyści jak Michael Jackson czy Madonna nie są mi obcy, to i tak ciągle muszę odciągać mój mały rozumek od uruchamiania we mnie sekundy obrzydzenia za każdym razem, gdy słyszę słowo "pop". W związku z tym postanowiłam nauczyć się traktowania go poważnie, słuchając tylko tych dobrych piosenek.
Chociaż Don't Speak jest opisem uczuć towarzyszących rozstaniu, to nie jest wcale rzewną balladą. I za to szanuję ten utwór! Sto razy wolę słuchać smutnych, ale jednocześnie pełnych emocji, porywających kawałków niż mamejowatych ballad, które wszystkie brzmią tak samo rozlaźle i przeciągle (oczywiście z pewnymi wyjątkami). Może to być też skutek mojego dość statecznego usposobienia- zwyczajnie nie mam "humorków", a od bycia poetyckim wrażliwcem dzielą mnie laaaata świetlne. W każdym razie, z całego serca polecam Don't Speak, zarówno ze względu na świetną muzykę, jak i mocny głos Gwen Stefani, która, choć zabrzmi to co najmniej dziwnie, swoją boleścią po rozstaniu z długoletnim chłopakiem pięknie przyozdobiła ten utwór. Chyba cierpienie wcale nie jest bezużyteczne.
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Historical FictionOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...