Prawdopodobnie najsłynniejsze "nananana" w historii naszej planety. Serio, nie sądzę, że istnieje ktoś, kto go nie słyszał albo kto go w którymś momencie swojego życia nie usłyszy.
Problem z tego typu piosenkami polega na tym, że wszyscy je nucą pod nosem podczas robienia prania lub zmywania naczyń, ale nikt nie zna ich tytułu ani wykonawcy. A przecież wypadałoby wiedzieć takie rzeczy, choćby z szacunku do artysty (albo gdy jesteś n00bem i lubisz się wymandrzać j̶a̶k̶ ̶j̶a̶ ) Na szczęście dzięki mnie wasza niepewność zostaje rozwiana! Oto odpowiedź na nurtujące was pytania: Opus- Live is Life.
A teraz wsłuchajmy się w piękne brzmienie "nanananana" i pozwólmy zagnieździć mu się w naszych mózgach na cały kolejny tydzień.
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Ficción históricaOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...