Michael Jackson - They Don't Care About Us

37 9 1
                                    

To już ostatni kawałek z repertuaru Majkelka w tej książce, ale bynajmniej nie jest on jakiś gorszy! Bez ogródek stwierdzam, że jest to wręcz jego najmocniejszy utwór. Po tylu latach przesłuchałam go naprawdę porządnie i zwyczajnie rozorał mi umysł, nawet nie ma co zbierać. Przeczesał mi mózg rakietą ziemia-powietrze. Przestałam ogarniać rzeczywistość. Tyle. Ale dlaczegóż to They Don't Care About Us potrafi zrobić tak mocne wrażenie? Sekret tego utworu jest prosty- Majkelek ewidentnie pisał go na wkurwie. Na maksymalnym, pełnokrwistym wkurwie, który pewnie o mały włos nie zjarał papieru, na którym ten tekst został zapisany. Cała ta piosenka wygląda jak coś, co jest wynikiem wieloletniego tykania Majkelka kijem w potylicę przez jakiegoś półgłówka- w końcu Jacksonowi pękła żyłka. I co się stało? Ano to się stało:

Da się w ogóle być bardziej wnerwionym?

W tej wersji teledysku (bo zostały nakręcone dwa klipy) Michael nieomal wychodzi ze skóry z wściekłości, zaś intencję zawartą w piosence dość... niedelikatnie, ale za to skutecznie, podkreślają ujęcia dokumentujące agresję człowieka do drugiego człowieka. Bo właśnie to Majkelka wyprowadziło z równowagi- brak sprawiedliwości i notoryczne zniewalanie jednych przez drugich, podczas gdy tak naprawdę wszyscy jesteśmy równi. Ta piosenka to wylew gniewu w stronę łamania podstawowych praw człowieka, gwałcenia ludzkiej godności oraz bezprawności, jaka panuje na świecie. Akcja drugiego teledysku dzieje się w brazylijskich slumsach właśnie po to, żeby, jak mniemam, pokazać ogromny rozstrzał między warunkami życia mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych i rozwijających się, aby każdy, kto to ogląda, zobaczył tę niesprawiedliwość. Poza tym, w klipie zaznaczona jest obojętność władzy w temacie ubóstwa, a ilość pacyfek na koszulkach Jacksona sugeruje wysoki poziom nasycenia teledysku pokojowym przesłaniem. Michael zaś, gibiąc się w swoim stylu między budami z blachy falistej, krzyczy nam w twarz (wrażliwi niech zatkają uszy): "KURRRWA, LUDZIE, CO TO MA BYĆ?! CO WY TO, KURNA MAĆ, ROBICIE? ̶N̶I̶E̶ ̶M̶A̶ ̶T̶A̶K̶I̶E̶G̶O̶ ̶B̶I̶C̶I̶A̶ SPIERDALAĆ MI Z TYM!" Nie ma poezji, nie ma gracji. Są tylko czyste emocje przelane na papier. Krótko i na temat.


Panowie, panie, wychodzimy, Michael pozamiatał.

Gdzieś to już słyszałem!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz