Znacie jeszcze jakiś inny zespół grający połączenie reggae, popu i eurodance, który stał się tak popularny, że do tej pory ich utwory są rozpoznawalne? Ja nie. Ace of Base, pomimo bycia dość mało ambitną artystycznie grupą, ma swój niepowtarzalny styl, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. To dość dziwne, zważając na to, że po wydaniu paru przebojów szybko zmyli się ze sceny muzyki popularnej. Może skończyła im się dobra passa?
Na razie jednak pozostańmy w 1992 roku, kiedy kariera Ace of Base nabierała coraz szybszego tempa, a po wydaniu All That She Wants osiągnęła wręcz prędkość nadświetlną. Sama piosenka nie opowiada nam właściwie żadnej ciekawej historii (jest tak naprawdę prostszą wersją Maneater), ale przynajmniej wyróżnia się nieoczywistą warstwą muzyczną. Pięknym dodatkiem jest tu bardzo wyraźny bas, którego raczej nie doświadczymy u takiej Britney Spears czy Pauli Abdul. Użycie rytmu reggae to już mniejsza niespodzianka, bo po pierwsze, zespół zapożyczył go niemal w całości z utworu Another Mother (link poniżej), a po drugie, gdy spojrzymy na listę Billboard Hot 100 z 1993 roku, zauważymy tam parę utworów od Inner Circle, więc reggae było wtedy jeszcze w modzie, ale i tak doceniam inwencję.
Oprócz basu i rytmu, cenię sobie jeszcze głos wokalistki- brzmi świetnie i bez problemu wpasowałby się dzisiejszy nurt piosenek pop. Aż dziwne, że nie zrobiła dużej solowej kariery.
Podsumowując, All That She Wants broni się całkiem nieźle, jeśli chodzi o oryginalność- szczególnie, że to jednak kolejna bezmyślna piosenka pop stworzona pod imprezy. Pff, „całkiem nieźle"? Co ja piszę? Ten utwór to dzieło sztuki, skoro dostąpił zaszczytu bycia ̶p̶o̶d̶r̶ą̶b̶a̶n̶y̶m̶ wykorzystanym przez pewien wspaniały zespół z Lublina. Wiecie już, o czym mówię?
JAKIE PIWO JEST NAJLEPSZE?!!!!
CZYTASZ
Gdzieś to już słyszałem!
Historische fictieOto zbiór piosenek, które gdzieś na pewno słyszałeś, ale zapomniałeś o ich istnieniu. Teraz masz okazję, by sobie je przypomnieć! Wszystkie utwory skrzętnie zbierałam latami t̶y̶l̶k̶o̶ ̶d̶l̶a̶ ̶s̶i̶e̶b̶i̶e̶ specjalnie po to, żeby się nimi podzielić...