✯32✯

1K 112 25
                                    

Urodziny dziecka, to dzień, który każdy rodzić stara się uczynić niezapomnianym. W przypadku Harry'ego nie było inaczej.

Kiedy obudził się on w dzień swoich dziesiątych urodzin, pierwszym co zauważył była niewielka karteczka leżąca na poduszce zaraz obok jego głowy. Uniósł się na łokciu do pół-siadu i chwycił za pergamin, otwierając go.

Harry!

Wszystkiego Najlepszego z okazji dziesiątych urodzin!
Zapewne domyślasz się, że przygotowaliśmy dla ciebie prezent - i masz rację!
Lecz w tym roku nie będzie tak łatwo. Jeśli chcesz dostać swój prezent będziesz musiał rozwiązać parę zagadek.

Powodzenia!
S., R. x

Odwrócił pergamin na drugą stronę, gdzie zapisana była pierwsza zagadka.

1.

Tam, gdzie przygód wiele miałeś
I wspomnień od groma,
Udaj się pędem,
By nie dostać ogona

Po przeczytaniu tekstu miał wrażenie, że wujkowie robią sobie z niego żarty. Przygody i wspomnienia jeszcze mógł zrozumieć. Ale ogon? Nie mógł tego z niczym połączyć. Myślał nad tym dobre dziesięć minut, próbując przypomnieć sobie wszystkie przygody związane z ogonem, lecz nic konkretnego nie przychodziło mu do głowy. Wtem, jakby go olśniło. Parę miesięcy temu, w jakiś leniwy dzień nie chciało mu się ruszyć z łóżka do łazienki, aby wykonać poranną toaletę. Przyszedł do niego wtedy wujek Łapa i powiedział, że jeśli się zaraz nie umyje, to w niedługim czasie zmieni się w brudnego, ohydnego szczura i wyrośnie mu długi, obleśny ogon. W przestrachu pognał wtedy do łazienki i stanął przed umywalką, lecz w lustrze zamiast swojego odbicia, zobaczył szczurzy pysk. Krzyknął przerażony i wyleciał z powrotem do pokoju, gdzie Syriusz pokładał się ze śmiechu.

Łazienka!

Wyskoczył z łóżka i sprintem pognał do wspomnianego wcześniej pomieszczenia. Stanął przed umywalką i spojrzał w lustro. Tym razem nie zobaczył szczurzego pyszczka, a litery zapisane pastą do zębów.

Pastę chwyć!
Szczotka w ruch!
Zęby myj
I czyste już!

Zrobił tak, jak nakazał mu wierszyk na lustrze. Chwycił szczoteczkę do zębów i zamoczył ją pod wodą, po czym z kubka wyjął pastę do zębów. Za nią, na cienkiej żyłce ciągnęła się magicznie zmniejszona tabliczka czekolady, która rozrosła się do normalnych rozmiarów po wylądowaniu w ręce chłopca. Uśmiechnął się do siebie, odłożył słodycz na bok i zabrał za szorowanie zębów.

Kiedy już miał opuszczać łazienkę, przypomniał sobie, że nie dostał kolejnej zagadki, która miała zaprowadzić go w następne miejsce. Raczej wątpił, aby para schowała jego prezent w łazience. Chwycił za odłożoną wcześniej tabliczkę czekolady i zaczął obracać ją w rękach, gdyż było to pierwsze, co przyszło mu wtedy na myśl. Na odwrocie opakowania naklejone było zdjęcie, przedstawiające jego i wujków, stojących przy średnich rozmiarów bałwanie, uśmiechających się promiennie. Jakieś przyjemne ciepło rozlało się po jego wnętrzu, kiedy przyglądał się fotografii. Zaraz jednak przypomniał sobie, czego dokładnie szuka.

W zagięciu papierka doszukał się karteczki złożonej w miniaturową kostkę. Rozłożył ją i zaczął czytać.

2.

Gdyś mały był jeszcze
I samodzielny wcale,
Wujkom spać nie dawałeś,
Bo za szczebelkami mieszkałeś

Zaćmienie {Wolfstar}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz