IGOR NIE!

395 21 2
                                    

Po wszystkim leżeliśmy razem w moim łóżku .

- Tęskniłem cholernie - powiedział jeżdżąc palcem po moim ciele .

- Ja tez , aleee mam pytanie . Tylko nie chce psuć chwili - popatrzyłam na niego nieśmiało

- Pytaj nic mi jej nie popsuje - powiedział obejmując mnie

- Czemu za mną wczoraj pojechałeś i mnie tu zawiozłeś ? Nie mam o to pretensji wręcz przeciwnie, ale mnie to zastanawia, przecież byłeś na mnie zły i nie wiedziałeś że mam ci coś do pokazania .

Chłopak wziął głęboki wdech i powiedział

- Z tego samego powodu przez który wyrzuciłem cie wcześniej z domu. Patrząc na ciebie zapominałem o tej sytuacji . Chciałem żebyś była jak najbliżej mnie mimo tego co mi niby zrobiłaś. Nawet jak odeszłaś tęskniłem, martwiłem się . Wypytywałem Hankę co u ciebie i jak się trzymasz . Wczoraj jak zobaczyłem jak wybiegasz z pokoju bo się na mnie zawiodłaś... Zapomniałem o wszystkim . Naprawdę jakby tej sytuacji nigdy nie było . Bałem się o ciebie , bałem się o nas . Wiec od razu pojechałem cie szukać.

- A twoja ruda koleżanka ? - ostatnie słowo powiedziałam z ironią ale z uśmiechem

- Teraz zaczynasz psuć chwile wiesz?- zaśmiał się chłopak - To jedna z dziewczyn które miały wynajmować twoje mieszkanie . Miałem się z nią spotkać na mieście, ale musiałem jechać do studia więc wysłałem Kacpra . A on wziął ją do domu .

- Co mu zrobiłeś ?- zaśmiałam się . Wiem jak dba o to aby jak najmniej osób znało jego adres .

- Jeszcze nic bo pojechałem za tobą - znowu szeroko się uśmiechnął .

- Jak chcesz to szybko się ogarnę i pojedziemy - powiedziałam chcąc wstać .

- Mała możemy jechać ale wątpię że o 4 w nocy on nie śpi

- O której?!- spytałam zdziwiona . Była dopiero 4 ?

- Trochę posypaliśmy , ale jak wiesz były lepsze rzeczy do roboty- i znacząco pomachał brwiami

- A idź ty -powiedziałam śmiejąc się i uderzając go w ramie

- Ale w sumie możesz ogarniać swoje rzeczy - powiedział na co ja posłałam mu zdziwione spojrzenie

- Wynajmiemy te mieszkanie a ty już oficjalnie się wprowadzisz . Mam nauczkę zawsze jak się pokłócimy muszę z tobą porozmawiać.

- Twojej koleżance Areczkuu?- powiedziałam przeciągając ostatnie słowo

- Proszę nie popełniaj mojego błędu i zaufaj mi . Nie kłamie .

- Ufam ci- powiedziałam i pocałowałam go delikatnie w usta .

- Dziękuje - powiedział i odwzajemnił pocałunek .

Założyłam szlafrok i zaczęłam zbierać swoje rzeczy . Większość wrzuciliśmy luzem do auta Igora bo nie miałam gdzie ich spakować . Wzięliśmy wspólny prysznic . Po nim pomalowałam się tak jak wczoraj tyle że nałożyłam błyszczyk . Nałożyłam czarne leginsy i krótką beżową bluzę . Była już 7 rano .

- Myślisz że jeszcze śpią?- spytałam ziewając

- Pewnie tak, a ty zaraz do nich dołączysz . Wszystko zabrałaś ? - spytał chłopak

- Chyba tak . Nie ma żadnych moich osobistych rzeczy . Zostawiłam tylko meble i naczynia .

- To dobrze . Dzisiaj się widzę z tymi dziewczynami . Chcesz jechać ze mną?

- Nie, jedź sam - na jego zdziwione spojrzenie dodałam - Ufam ci a do tego strasznieee mi się nie chce . Widzieć rudej lali - ostatnie zdanie powiedziałam pod nosem

- Słyszałem to zazdrośniku - powiedział podchodząc do mnie i zaczynajac łaskotać

- IGOR NIE! - nienawidziłam tego .

- Przyznaj, że nie chcesz jechać bo wyszarpiesz jej oczy z zazdrości

- DOBRA DOBRA PRZYZNAJE !- wtedy przestał mnie torturować . Patrzył tylko na mnie z miną zwycięstwa .

- Dobra bierz torebkę te 2 pary zapasowych kluczy i wychodzimy .

Zrobiłam co kazał i chwile potem siedzieliśmy już w aucie . Jednak nie jechaliśmy do jego domu .

- Gdzie ty jedziesz ? - spytałam

- Spodoba ci się

15 minut jazdy spędziliśmy na śpiewaniu radiowych hitów . A raczej ja śpiewałam a chłopak się ze mnie śmiał . Zatrzymaliśmy się pod dobrze znanym mi miejscem . Miejsce naszej pierwszej randki . Kawiarenka na obrzeżach miasta .

- Chodź zjemy naleśniki - powiedział - Bo nawet nie licz że w domu jest coś zjadliwego .

Zaśmiałam się i weszliśmy do środka

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz