Co tobie co?

929 33 16
                                        

Michalina

Czułam się jakby te ostatnie 2 tygodnie w ogóle nie miały miejsca . Igor traktował mnie jakby nigdy nic się nie stało. Jednak miałam ogromne poczucie winy . Chyba było widać, że mnie to zdołowało bo po chwili Igor spytał mnie :

- Co się stało? Masz minę jakbyś miała się rozpłakać - uderzyłam go pięścią w ramię i się uśmiechnęłam

- Jest okej. Tylko nie wiem jak ci mogę to wszystko wynagrodzić to jak prze ze mnie cierpia...

- Już spokojnie -powiedział i zamkną moje usta w delikatnym ale namiętnym pocałunku jednocześnie przerywając moje żalenie się - To, że siedzisz teraz ze mną wynagradza mi wszystko.

-Kocham cię - powiedziałam bezgłośnie .

-Chcesz gdzieś wyjść? Czy wolisz siedzieć w domu .

- Gdzie szliście wtedy co wysiadłam z taksówki ?

- A nie ważne - powiedział uśmiechając się szeroko

- Pewnie szliście poznać się lepiej z twoją nową niunią - odpowiedziałam złośliwie pstrykając go w ucho i wybiegłam z pokoju. Kiedy byłam w połowie schodów usłyszałam Igora który wybiegł za mną i krzyczał.

- Ja ci Kurwa dam nową dziewczynę . Przyda się ona jak cię zaraz za to zabije .

Zaczęłam się głośno śmiać i szybko wbiegłam do kuchni . Kucnęłam za wysepką i nasłuchiwałam kroków Igora. Jednak jedyne co usłyszałam jak pod nosem mówi :

- Ja jej kurwa dam . Mała siksa .

Nie mogłam się powstrzymać i cicho parsknęłam śmiechem. Po chwili prawie zaszłam na zawał kiedy do mojego ucha wkradł sie cichy szept Igora

- Zdradziłaś się kochanie - jego ciepły oddech i usta które prawie dotykały mojej szyji wywołały u mnie przyjemne dreszcze

- Mhmmm i co teraz? - spytałam odchylając głowę i kiedy chciałam go pocałował chłopak wstał przez co straciłam równowagę i wywróciłam się .
Przez chwile siedziałam na chłodnej podłodze . Spodenki które wybrał mi Igor były tak krotkie że trudno je było nazwać ubraniem. Następnie wstałam i usiadłam obok niego na kanapie.

Igor

Kiedy uśmiechnięta usiadła obok mnie na kanapie z trudem nie spoglądałem w jej stronę . Teraz moją zemstą będzie ignorowanie .

-Ejj nooo- zaczęła mną lekko potrząsać ja za to wziąłem pilot i odpaliłem telewizor .

-Nie no kurwa tak się nie będziemy bawić - już obrażona usiadła mi na kolanach a ja widząc głęboki dekolt i czując na sobie praktycznie gołe zimne pośladki wymiękłem . Wstałem podnosząc ją i kładąc na rozłożonym kocu zawinąłem jak naleśnika i usiadłem na pierwsze danie które mi wyszło.

- A tak sie pobawimy? - spytałem śmiejąc sie

- Igor to nie jest śmieszne - odpowiedziała ze śmiechem

- Ale jednak się śmiejesz

- Złaź ze mnie grubasie i tak jestem cała w siniakach

- O nie teraz to przesadziłaś - wsadziłem ręce do środka i zacząłem łaskotać darła się w niebogłosy więc zatkałem jej usta ręka. Nagle zamarliśmy . Ktoś wszedł do środka . Jakby nigdy nic usiadłem na Michalinie jedną ręką wciąż zatykając jej usta a drugą zmieniłem szybko kanał za pomocą pilota. Do salonu wszedł Adrian z Żabą.

-A tobie co? -spytał Adrian

-Ale że co?- odpowiedziałem z głupią miną

Oboje wymienili zdziwione spojrzenia ,

-Nie że cos ale nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałeś program przyrodniczy...

W tym samym momencie Michalina zaczęła lizać mnie w rękę przez co zacząłem się śmiać. Przy czym szybko zmieniłem kanał i powiedziałem

-Nie to się włączyło chciałem obejrzeć to- oznajmiłem nawet nie patrząc na ekran . W tej samej chwili żaba z Adrianem zwijali się ze śmiechu . Popatrzyłem na nich jak na debili na co Adrian powiedział.

- Rozumiem Igorku . Każda sytuacja jest dobra do nawrócenia . - wydusił zwijając się ze śmiechu spojrzałem na telewizor a tam wyświetlał się ołtarz za którym kapłan odmawiał różaniec.

Żaba wyrwał mi pilot i coś sprawdził

- Czyli od dzisiaj zamiast wieczornych seansów horrów będzie paciorek? Okiem Wiary. Z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakujesz - mówił ciągle się śmiejąc

- Nie długo nie będę hajpmanem na scenie tylko w chórku kościelnym - dodał Adrian kiedy z telewizora dobiegł głos anielskiego śpiewu.

Ciągle czułem jak Michalina śmieje się pełną parą w moją dłoń. Próbowałem to ukryć ale łaskotało to tak przeraźliwie, że miałem minę nie do opisania.

-Dobra już pomijając to nawrócenie - oznajmił juz prawie spokojny Żaba - Kiedy dograsz swoją zwrotkę? To już 2 raz kiedy nie poszedłeś na nagrywki .

-Przecież wiesz czemu z wami nie cho... Ała kurwa! - dziewczyna ugryzła mnie w rękę i zaczęło się .

-Jak to nie chodzisz na nagrywki?!- krzyknęła spode mnie

-Co jest kurwa ! -Powiedział Żaba zaglądając co się tutaj odpierdala

-Cześć Mateusz ciebie też miło widzieć . - powiedziała z nieśmiałym uśmiechem. Teraz to ja zacząłem się śmiać . Wyglądała tak śmiesznie i jednocześnie była taka bezbronna.

-Co tu się odpierdala?- spytał z uśmiechem Adrian

-Wyjąłeś mi to pytanie z ust. - dodał Żaba patrząc na nas zdziwiony .

Wstałem i pozwoliłem usiąść Michalinie .Próbowała sie wyszarpać z koca ale była zbyt mocno owinięta .

-Jak się czujesz?- spytał Mateusz dziewczyny siadając obok mnie .

-Trochę niezręcznie bo gadam do ciebie jako naleśnik - odpowiedziała cała czerwona

-Chodż pomogę ci się z tego wyplątać- powiedział Adrian wstając do dziewczyny. W tym czasie sądząc po głosach do domu weszła reszta ekipy. W tym Hanka . Nagle coś sobie przypomniałem .

-Stop!-krzyknąłem wskazując palcem na Adriana który próbował rozwinąć Michalinę . Która prawie że zapomniałem była ubrana tak, że prawie nie była.

-Co? - spytał nie tylko Adrian, ale także reszta chłopaków stojących na progu salonu.

-Ja zaraz jej pomogę - na pytające spojrzenie adriana powiedziałem - nie pytaj.

Ten tylko uśmiechną się co oznaczało że zrozumiał o co chodzi. Nagle usłyszałem głos osoby z którą Michalina rozmowy najbardziej się obawiała.

-Co tu taka cisza? -spytała Hanka idąc w kierunku kanapy na której usiadł Qry. Nagle zastygła . Spojrzała na obitą i nagle smutną twarz swojej przyjaciółki wystającą z owiniętego nią koca .

-Możemy zostać same ?- spytała moja wybranka

- No ruchy moi drodzy - powiedziałem- czas na yyy- spojrzałem na rękę jakbym sprawdzał godzinę ( nie było na niej zegarka ) - czas na szluga wszyscy na taras - i wskazałem ręką w kierunku drzwi sam kierując się w tamta stronę.
Jako ostatni wyszedł Qry jednocześnie zostawiając dziewczyny same . Wiedziałem że czeka je trudna rozmowa przy której wolałbym być. Ale z tyłu głowy cos mi mówiło że powinny ją odbyć same.














Hejka. Wracam po sporej przerwie. Stąd pytanie jak wam się podoba ? Jaką część opowiadania najbardziej lubicie ? Pov Michaliny czy Igora? Dialogi czy przemyślenia? A może wam czegoś brakuje? Piszcie śmiało i dziękuje za wszystkie komentarze to bardzo podnosi na duchu.

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz