Bezczelny gówniarz

363 23 3
                                    

Zamówiłam sobie czekoladowe pancake z gałką lodów waniliowych . Igor wziął klasyczne z lodami czekoladowymi . Kiedy dostaliśmy jedzenie uświadomiłam sobie że ostatnio jadłam kilka dni temu jeszcze u Igora .

- Chyba nie miałaś nic w swojej lodówce co?

- Tak wyszło - powiedziałam zajadając się naleśnikami .

Jedliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się w najlepsze  . Brakowało mi tego . Kiedy już kończyliśmy chłopak wyszedł do toalety . Kiedy wrócił powiedział

- Wstawaj jedziemy .

- Trzeba jeszcze zapłaci... Ty gnoju zrobiłeś to samo co ja jak byliśmy tu pierwszy raz !

- Zgadza się - powiedział odsłaniając zęby w szerokim uśmiechu - Tak będę pokutował jeszcze dłuuugi czas.

- Nie ma mowy, wiesz że tego nie lubie - powiedziałam otwierając drzwi do kawiarni

- Trudno . Bóg kazał - zaśmiał się

- Tia chyba Bóg ReTo we własnej osobie - powiedziałam podchodząc do auta

- Grabisz sobie chcesz pójść do piekła?

- Możemy spróbować, ale z tobą zawsze byłam tylko w niebie - powiedziałam prowokującym głosem . Chłopak podszedł do mnie i gwałtownie przyciągną do siebie .

- W piekle stosują kary cielesne - złapał mnie mocno za pośladek - Może boleć .

- Niektórzy lubią ból- powiedziałam.
Wtedy ścisnął mój pośladek jeszcze mocniej na co mimowolnie cicho jęknęłam .

- Tylko psychopaci - wyszeptał chłopak . Temperatura między nami znacznie wzrosła .

- To teraz nie wiem czy chcesz się kochać z psychopatką - powiedziałam uwodzący głosem prosto do jego ucha .

- My się nie będziemy kochać  kochanie . My się będziemy pieprzyć

Po tych słowach brutalnie mnie pocałował . Oddawałam pocałunek który znacznie przyspieszał tępa . Przestałam już nadążać kiedy chłopak oderwał się ode mnie i powiedział .

- Wsiadaj do tego auta - powiedział otwierając drzwi .

Weszłam do samochodu i chwile później już jechaliśmy .Po chwili zatrzymał się na jakiejś leśnej drodze . Zgasił silnik . Rozpiełam szybko pasy i w tym samym momencie wysiedliśmy z auta . Złapał mnie za pośladki i podniósł . Posadził na masce i zaczął całować . Poddawałam się tym przyjemnym torturom . Spojrzałam przed siebie i zdrętwiałam . Chłopak to wyczuł bo oderwał się ode mnie i popatrzył ze zdziwieniem . Kiedy zobaczył że na coś patrzę odwrócił się w tym samym kierunku .

- A młodzi nie wiedzą, od czego jest sypialnia ?- powiedział starszy pan . Miał spodnie na szelkach , typową żonobijke i kalosze . W ręku trzymał wiadro z grzybami .

- Przepraszamy - powiedziałam schodząc z chłopaka

- Nie mamy za co przepraszać - powiedział Igor - Normalna rzecz a jeśli Pan robił to tylko w sypialni to z całego serca współczuje .

Mężczyzna wytrzeszczył oczy . Ja zaśmiałam  się pod nosem .

- Bezczelny gówniarz - powiedział

- Wścibski dziadek - odgryzł się - Do widzenia i życzę by te wszystkie grzybki były robaczywe - powiedział i wsiadł do auta .

Zaczęłam się głośno śmiać . Chłopak był najwyraźniej bardzo wkurwiony że ktoś nam przerwał .

- Jebany grzybiarz , no kto o 8 rano jeszcze zbiera grzyby i to jeszcze koło drogi!

Nie mogłam się opanować . Ciagle się śmiałam .

- ReTo Bóg  grzybiarz jak dobrze to brzmi . Tyle rzeczy się o tobie dzisiaj dowiaduje kochanie - wydusiłam . Teraz to i on zaczął się śmiać .

- W imię kurki podgrzybka i borowika świetego - powiedział kościelnym głosem - Goodman .

- Jednak widać ze to ReTo- wydusiłam przez śmiech. Podjechaliśmy już pod bramę domu.

- Pamiętaj, że jeszcze z tobą nie skończyłem . Czeka cie długa spowiedź . 

Następnie wysiadł z samochodu i zaczął wyciągać z niego moje rzeczy . Ja pokręciłam głową ale w głębi duszy już nie mogłam się doczekać .

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz