Igor....

1.3K 35 1
                                    

-....powiesz o co chodzi z tym „nigdy nie zapomnę, ani ja ani on"?

-Skąd wiesz o Olce?-spytał po mojej opowieści, puszczając moje pytanie mimo uszu .

-Czy to ważne? Wybiła szyby .My mogliśmy dostać tym kamieniem.Ona jest nieobliczalna

-Ty nie rozumiesz.Ja chce mieć ten rozdział z głowy.Mam ciebie.Jesteś jej dosłownym przeciwieństwem.Ty ciemne włosy ciemna skóra uroda jakby Azjatki ale dalej prześliczna.Ona blondyna jasna skóra .Ona chuda ale bez większych kształtów.Ty chuda ale z kształtami.Osobowość tak samo.Ona zazdrosna ale brak zaangażowania .Ty dajesz luz ale się troszczysz.Ta wszystko byle ze mnie wyciągnąć .Ty płacisz za siebie a nawet za mnie.Byłem taki sam cały czas.A spotkało mnie coś takiego że wiem że z nią traciłem czas.Rozumiesz?Bo kurwa ja chce o tym do chuja zapomnieć .

-Igor...-nie wiedziałam co powiedzieć .
To co usłyszałam tak mnie wzruszyło że się uśmiechnęłam mimo sytuacji-Ja się poprostu martwię ...

-Przy mnie nic ci się nie stanie -przerwał nagle stanowczym tonem-Możemy skończyć ten temat?

-Dobrze-powiedziałam trochę smutna ale od razu mnie przytulił.Poczułam wtedy jakim on jest dla mnie wsparciem.

-Chciałem spytać czy chcesz iść dzisiaj na szame wieczorem z chłopakami czy raczej we dwójkę.

-Z chłopakami bo jeszcze trochę a zapomną jak wyglądasz-powiedziałam na co on się zaśmiał

-To o 18 a teraz jest 11 z twoim ogarnianiem mamy 6 godzin dla siebie-odpowiedział zalotnie

-Co oglądamy?-spytałam.Pogram mu trochę na nerwach

-Co?A No tak to nie wiem wybierz jakiś serial -powiedział szybko

-Żartuje.Chodź na fajkę a potem pomyślimy co z tobą zrobić-mówiąc to wzięłam fajki i ciągnąc chłopaka za sznurki od bluzy na balkon odpalałam jednego .

-Dawaj jednego -powiedział klepiąc mnie w tyłek i wyciągając fajki z tylnej kieszeni

-5 złotych -odpowiedział ze śmiechem

-Ja ci dam 5 złotych -chwycił mnie za pierś i ścisną 5 razy-Proszę .

-O ty chuju -powiedziałam i machnęłam ręką w kierunku krocza z zamiarem nastraszenia go ale jednak trafiłam.

Skulił się i z fajką w ręku stał tak milcząc .Co jakiś czas brał bucha.Ja również spokojnie paliłam.Kiedy skończyłam i odwróciłam aby wyrzucić peta poczułam że Igor łapie mnie od tylu i niesie do pokoju.

-Puszczaj!-krzyczałam

-Nie ma mowy -rzucił mnie na łóżko-Zapłacisz mi-zdjął mi bluzę -Za to -Na koniec ścisnął mnie za cycki.

-Igor błagam ,kochanie proszę cie-mówiłam śmiejąc się -Retuś proszę ...

-Powiedz to jeszcze raz -szepnął mi do ucha

-Retuś -usiadłam korzystając z sytuacji

-I to mi odpowiada-powiedział całując mnie po szyji

-A Wiesz co mi odpowiada?-szepnęłam mu do ucha-Jak się mną doskonale zajmujesz.

-Cieszę że się w tym temacie zgadzamy ...

*2 godziny później *

-Jesteś cudowna

-Coraz częściej zdaje sobie z tego sprawę -powiedziałam -Idę pod prysznic .Ty tez?

-Tak ale wiesz pale zawsze jak porucham -uśmiechnął się co ja odwzajemniłam i przewróciłam oczami

-To jak spalisz to zapraszam .

-Chętnie wpadnę -mrugnął do mnie i wyszedł na balkon.

Weszłam pod prysznic .Zmywałam już odżywkę z włosów kiedy Igor w końcu przyszedł.

-Witam -powiedział obejmując mnie od tyłu

-Pan się zgubił?-spytałam odwracając się

-Zwiedzałem różne miejsca ale te jest najpiękniejsze-zrobił mi kolejna malinkę .

-To dam panu pamiątkę żeby nigdy o tym miejscu nie zapomniał-teraz ja przyssałam się do jego szyji .
Kiedy się odkleiłam widniała tam rzucająca się w oczy malinka .

-Nawet bez niej bym pamiętał

Jeszcze chwile się całowaliśmy kiedy wyszłam i nałożyłam szlafrok .Chłopak też postanowił umyć włosy .Kiedy spojrzałam na telefon była 14.30.Ten czas za szybko leci ....

Krótko i bez konkretnej akcji.Jutro będzie zupełne przeciwieństwo. Buziaki!

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz