Usiadłam na krześle i oparłam głowę na rękach . Nie wierzyłam własnym uszom . Czy ta pixa nie działała z alkoholem? A może to wcale nie był żaden narkotyk . Jednak sam fakt że to wszystko było częścią planu Pawła totalnie mnie zbiło . Usłyszałam jak do domu wrócili chłopacy z alkoholem . Weszli na taras Igor podszedł do mnie, pocałował i powiedział
- Kupiłem ci prosecco - i wręczył mi do rąk butelkę z alkoholem
- Dziękuje kochanie - powiedziałam całując go jeszcze raz
- Michalina co z tym mięsem ? Grill już gotowy !- krzyknęła Hanka . No tak zapomniałam o mięsie
- Zaraz przyniosę ! - krzyknęłam w jej kierunku - Idę, przy okazji wstawię to do lodówki - powiedziałam do chłopaka który zajął moje miejsce
- Czekam tu na ciebie - mrugnął i odpalił papierosa .
Ostatnio mało paliłam . Może to i dobrze ? Może czas żeby to rzucić . Weszłam do domu i poszłam w kierunku kuchni . Nagle z łazienki wyszedł wysoki przystojny chłopak .
Miał niebieskie oczy i ciemną karnację . Gęste brwi zasłaniały pojedyncze kosmyki włosów które wypadły z zaczesanej do góry grzywki . Miał na sobie czarną koszule której rękawy podwinął aż do łokci . Jego przedramię oplatał długi wytatuowany wąż. Na jego widok upuściłam butelkę . Huk tłuczonego szkła rozniósł się po całym domu .- Dobry wieczór dziewczynko - powiedział mężczyzna .
Poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce i sadza na krześle- Wszystko w porządku? - spytał Igor - Nie skaleczyłaś się ?
- Nie nie wszystko okej . Wyślizgnęło mi się . Przepraszam - popatrzyłam na Bugajczyka który się uśmiechnął
- Spokojnie mała mamy jeszcze 3 takie w lodówce - zaśmiałam się i powiedziałam
- Jesteś nie możliwy
- Czasem alkoholizm rozwiązuje problemy - wzruszył ramionami - Ale i tak nie polecam - zaśmiał się .
- Dobra musze to posprzątać - powiedziałam wstając .
Byłam cała mokra od rozlanego alkoholu- Ja to zrobię ty idź się przebierz - powiedział Igor
- Pomogę ci - powiedział mój były diler
- Yyy ubrać to ja się chyba sama potrafię - powiedziałam chamskim tonem
- Pomogę Bugajczykowi sprzątać - powiedział śmiejąc się
- Właśnie kochanie to jest Szymon, mój stary kolega z pracy
- Gdzie razem pracowaliście ?- spytałam wystraszona . Czy Igor był kiedyś dilerem ?
- W ochronie dziewczynko - powiedział chłopak
- Okej ja już pójdę - powiedziałam zrezygnowana wchodząc po schodach
Zdjęłam mokre ciuchy i zaczęłam szukać nowych . Nałożyłam czarną spódniczkę i luźną krótką, szarą koszulkę . Przeczesałam włosy i poprawiłam makijaż . Zeszłam po schodach . Po pobitej butelce nie było śladu . Weszłam do kuchni . Mięsa tez nie było . Otworzyłam wiec lodówkę i wzięłam jedna z butelek już schłodzonego prosseco . Wzięłam lampkę i nalałam sobie trunku z którym wyszłam na taras . Każdy już siedział przy długim stole który wcześniej rozłożyli chłopacy . Przy grillu stał Borixon a reszta siedziała, Piła i się świetnie bawiła . Podeszłam do Igora, który siedział na fotelu . Usiadłam mu na kolanach
- Dziękuje że posprzątałeś - powiedziałam dając mu buziaka
- Czyli jednak naprawdę Igor Bugajczyk znalazł idealną druga połówkę . Lub jak kto woli szczęśliwą miłość - powiedział Szymon zakładając ręce na kark . Igor zaśmiał się i powiedział
- A co ty się odstawiłeś jakbyś przyszedł na mój ślub a nie imprezę- powiedział Igor wypijając kieliszek wódki .
- Byłem w pracy . Zadzwoniłeś od tak wiec nie było czasu się przebrać . W prawdzie czemu w ogóle zadzwoniłeś ? - spytał podejrzliwie się uśmiechając
- Właśnie - powiedział próbując wstać co umożliwiłam mu podnosząc się z jego kolan - Zaraz wracam .
Usiadłam na jego miejscu i wyjęłam telefon .
- Nadal nie poznałem twojego imienia - mruknął Szymon. Nie odpowiedziałam
- Kiedy się poznaliście ?- dopytywał dalej .
Milczałam i na cała szczęście w tym momencie Igor wrócił .- Hanka cie woła - powiedział .
Ucieszyłam się że mogę się stad bez słowa wyrwać . Było już ciemno i nigdzie jej nie widziałam . Chciałam zadzwonić ale zostawiłam telefon na fotelu. Wróciłam po niego i zobaczyłam jak Igor pokazuje dla Szymona tabletki i mówi
- Wiesz co to jest? Nigdy czegoś takiego nie brałem - spytał i patrzył uważnie na reakcje chłopaka . Ten się tylko zaśmiał i powiedział
- Nigdy tabletek na ból głowy nie brałeś ? Chłopie ktoś cie ojebał . A po za tym myślałem że już nie bierzesz
- Bo nie biorę . Znalazłem to w koszu na pranie i zastanawiałem się ...
- Czy ktoś z twoich bliskich bierze ? Nie to zwykła tabletka . Wez i spróbuj . A jeśli nie wierzysz to...- zaczął grzebać w kieszeni z której wyjął pudełeczko jakiegoś leku - Sam takie biorę .
Wszystko stało się jasne . Dał mi zwykle tabletki przeciwbólowe . Temu dla Pawła nic się nie stało . I temu dał mi je za darmo!
- Nie mogę jej znaleźć -powiedziałam przerywając im rozmowę i siadając chłopakowi na kolana
- Potem się znajdziecie - powiedział obejmując .
Wzięłam telefon i zobaczyłam wiadomość od Qrego że zwinęli bo Hanka najebala się 4 kieliszkami . Wtedy zrozumiałam że Igor chciał się mnie pozbyć żeby mógł sam na sam pogadać z Szymonem .
- Dobra idę się odlać - powiedział Igor znowu wstając .
A może ja po prostu jestem ciężka że tak ciagle wstaje kiedy tylko na nim siadam . Nie No, teraz miałam okazje pogadać z chłopakiem . Kiedy Igor wszedł do domu powiedziałam
- Jeśli to ma taki sam efekt jak heroina to współczuje naiwnym klientom - wzięłam kieliszek i upiłam łyk alkoholu patrząc na chłopaka który zaczął się śmiać
- Nic innego bym ci nie dał , a wiedziałem ze jak ci nie sprzedam znajdziesz kogoś kto to zrobi .
- Myślałam że dla dilera liczy się tylko kasa a nie zdrowie czy nawet życie innych . Zwłaszcza ze wtedy jeszcze nie wiedziałeś że jestem dziewczyną twojego kolegi .
- Masz w sobie coś co mnie zainteresowało . Po za tym widziałem ze nie jesteś ćpunką . Po prostu się pogubiłaś i potrzebowałaś odreagować . Czemu w taki sposób ? Nie wiem . To wiesz tylko ty . Ale widziałem że jedna tabletka zniknęła. Wzięłaś ?
- Nie, to już dłuższa historia - powiedziałam - Igor wie że dillujesz?
- Wie że kiedyś to robiłem . Temu się pewnie spytał mnie czy wiem co to jest . A teraz robię to sporadycznie . Jak już naprawdę brakuje mi pieniędzy .
- Niech to zostanie między nami - powiedzieliśmy jednocześnie po chwili ciszy na co się zaśmiałam i wypiłam alkohol do końca .
- Dobra kochani rozkręcamy imprezę ! Belgijka !!!- krzyknęła Milena
Pokręciłam głowa i poszłam na nasz ogródkowy parkiet kończąc rozmowę
CZYTASZ
Never alone(RETO)
Teen FictionDziewczyna po przeżyciach spotyka niegdyś swojego idola . Jak potoczy się ich znajomość ?