Nie sądzę...

264 9 5
                                    

- Z nikim się nie całowałam

- I po chuj kłamiesz ? - powiedział wkurwiony

- Nie kłamie . Spytaj Hanki i Mileny wszystko widziały

- Kurwa widziałem zdjęcia ! Nie brnij w te kłamstwa

- I na zdjęciu się całujemy? - spytałam podnosząc brew

- Nachylał się żeby to zrobić a ty...

- A ja się od niego odsunęłam i uciekłam wiesz? Po chuj zawsze robisz takie awantury Igor? Nie możesz najpierw ze mną porozmawiać ?

- To porozmawiajmy, dlaczego on ci się bardziej podoba ode mnie? To że Hiszpan? Czy to że chce cie przy pierwszej lepszej okazji wyruchać ?  - po tych słowach popatrzyłam na niego tępym wzrokiem .

- Przesadziłeś - powiedziałam i się zawróciłam. Po chwili usłyszałam jak chłopak mnie dogonił i mówi

- Przepraszam nie chciałem powiedzieć tego tak brutalnie . To przez to zioło...

- Nie zwalaj winy na zioło okej? Po prostu chciałeś to powiedzieć .

- Zrozum że to prawda . Zobaczysz dobierze się do ciebie przy pierwszej lepszej okazji nawet wbrew twojej woli

- Igor kurwa . Po pierwsze ja nie wiem jak ma na nazwisko nie wiem gdzie mieszka . Po drugie poznałam go tylko dlatego że pracował przy skuterkach wodnych i mi przy nich pomógł . Kiedy prosiłam go żeby zabrał ze mnie swoje ręce od razu to zrobił . I więcej się to nie powtórzyło .

- Nie powtórzyło ? To co z tymi przytulasami i „pocałunkiem" ? Pamięć cie zawodzi ?

Pokręciłam tylko głowa i odeszłam . Szłam tak chwile przepychając się przez ludzi żeby zgubić chłopaka . Tak bardzo pragnęłam teraz zapalić papierosa, ale niestety ich nie wzięłam . Stanęłam obok stoiska z zapiekankami . Byłam piekielnie głodna . Zamówiłam sobie jedną i czekałam aż się zrobi . Moją uwagę przykuł sklep naprzeciwko. Na szybie był napis nikotine. Moja nadzieja . Weszłam szybko do sklepu .
Okazało się jednak że to sklep z E-papierosami . Ale dobra niech będzie . Wyjęłam tłumacza i tłumaczyłam sobie nazwy z opakowań . Na jednym było „jednorazowy epapieros" . Pomyślałam że to dobra opcja wiec wybrałam sobie smak liczi . Zapłaciłam i wyszłam . Ledwo przekroczyłam próg a już brałam pierwszego bucha którym o dziwo się zakrztusiłam. Następne były już okej . Oparłam się o murek koedy poczułam czyjeś towarzystwo

- Nie będę się kłócił ale pamiętaj że cie  ostrzegałem - usłyszałam głos chłopaka

Popatrzyłam na niego i szeroko się uśmiechnęłam .

- Nigdy więcej go nie zobaczę . I spytaj dziewczyn czy coś między nami zaszło

- Wierze że nie mogłabyś tego zrobić . Poniosło mnie kurwa . Przez to chujostwo .

- Już się nie wykręcaj po prostu jesteś zazdrosny! - powiedziałam wskazując na niego palcem

- Dobra masz racje . A co tu dobrego masz ?

- E fajka . Nie miałam szlugów .

- Daj - zabrał mi i zapalił - Dobre , gdzie kupiłaś ?

- Panie mądralo spójrz obok - zaśmiałam się

- Czekaj chwile - powiedział śmiejąc się .

Po chwili wyszedł ze sklepu z reklamówką

- jesteś pojebany - zaśmiałam się

- Nie pojebany tylko pozytywnie zakręcony . Chodź zjemy coś gdzieś tutaj . I tak nie prasowaliśmy do tamtej elegant restauracji

- Ciekawe czemu - prychnęłam

- Co?

- Twoja super menadżerka kazała mi się tak ubrać bo jak stwierdziła „idziemy tylko zjeść"

- Może sama nie wiedziała gdzie idziemy

- Ta i odjebala się jak babcia do kościoła, proszę się kochanie . Po prostu mnie nie lubi

- Wydaje ci się - powiedział przytulając mnie

- Nie sądzę ...

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz