Przeciągnęłam się w łóżku .Chłopak nadal spał.Wstałam i założyłam jego koszulkę .
Ledwo chodziłam ale trudno.Czułam się doskonale . Poszłam do łazienki i przejrzałam się w lustrze .
Dziwnie się czułam z krótkimi włosami .To znaczy inaczej .Czułam się dobrze . Związałam je i wzięłam prysznic . Umyłam zęby i postanowiłam się pomalować.
Siniaki prawie mi poschodziły ale i tak nie było sensu zakrywania ich podkładem .Pomalowałam brwi ,rzęsy i zrobiłam kreski. Jak na to że byłam bez podkładu wyglądałam całkiem nie źle . Miejsce po tatuażu mnie trochę bolało ale trudno.Podobał mi się niesamowicie . Wróciłam do pokoju .Spojrzałam w telefon była 6.40.Boże o której ja wstałam . Na biurku zauważyłam soczewki Igora . W sumie raz się żyje . Wzięłam je i podeszłam do lustra .
Próbowałam założyć.Po 10 minutach wysiłku patrzyłam na siebie bez źrenic .Widziałam tak jak zwykle .
W ogóle nie czułam że mam je na sobie.Może temu Igor tak często zapominał ze ich nie ma . Co do wyglądu nie miałam pytań.
Wyglądałam jak jedna z horroru który kiedyś oglądałam . Nagle poczułam ręce oplatające mnie w tali .-Mała co ty tak wcześnie wstajesz?
Odwróciłam się i chłopak odskoczył .
-Przepraszam -powiedziałam szybko-chciałam zobaczyć jak wyglądam .
-kurwa ...-powiedział odwracając się
-Igor przepraszam-powiedziałam podchodząc do niego od tylu i łapiąc lekko za ramie ale wyrwał je .
-W porządku-jednak nie zabrzmiało to przekonująco
-Igor...-ale nie dokończyłam bo chłopak wyszedł z pokoju .
Było mi jednocześnie głupio i przykro .Zacisnęłam wargi zdjęłam soczewki i zeszłam na dół.
W kuchni siedziała rozbawiona parka.
Hanka i Qry smażyli naleśniki bawiąc się przy tym najwyraźniej nie źle .-Siemka ranne ptaszki .
-Aj zepsułaś nam niespodziankę -powiedziała przyjaciółka-chcieliśmy wszystkim zrobić śniadanie.
-Miło z waszej strony-powiedziałam z wymuszonym uśmiechem.Łzy stanęły mi w oczach.Z Igorem dogadywałam się również tak dobrze . Teraz był na mnie najwyraźniej zły.
-Co jest?-spytał Qry
-co?
-Jakoś dziwnie się zachowujesz
-Nie Poprostu boli mnie trochę tatuaż i wczoraj z ...-nie mogłam dokończyć ale na szczęście moje zawieszenie przerwał wrzask chłopaka
-Ty masz TATUAŻ?
-Zrobiła sobie wczoraj przed włosami -powiedziała Hanka
-Pokaż-powiedział
-No z tym może być problem -powiedziałam uśmiechając się lekko
-Czemu?
-Nie jest w takim oczywistym miejscu -powiedziałam
-Wiec nawet na to nie licz-powiedziała Hanka machając ostrzegawczo nożem w stronę chłopaka .
-Dobra dobra -powiedział podnosząc ręce w geście poddania.
-Macie już jakiegoś naleśniora?-spytałam
-A czekaj,tak masz
-Dzięki uwielbiam was-powiedziałam jedząc.
Wypiłam jeszcze kawę i odpaliłam papierosa .
-Nie pal w domu -powiedział Igor wchodząc do kuchni .
Za nim weszli Adrian i Grucha.
Wyszłam na taras i z każdym zaciągnięciem łzy leciały coraz częściej .
Zwrócił się do mnie tak oschle . Nie zauważyłam kiedy wyciągnęłam już 3 fajke .-Nie pal tyle bo nie urośniesz -powiedział męski głęboki głos .Odwróciłam się i zobaczyłam Gruchę .
-Ci by się przydało-chłopak był ode mnie trochę niższy .
-Hahaha o co poszło
-Co ?-spytałam zdezorientowana
-Igor narzeka na palenie w domu tylko wtedy jak jest wkurwiony . A ty palisz nawet nie wiesz którego szluga i płaczesz .
-Pokłóciliśmy się .To znaczy to nie była kłótnia ...Założyłam jego soczewki i on mnie w nich zobaczył .
-CO zrobiłaś ?
-No przepraszałam go-powiedziałam zrezygnowana a z oczu znowu pociekły mi łzy
-Czy ty wiesz że soczewki to jak niewiem, szczoteczka do zębów?-spytał.Spojrzałam na niego pytająco a on powiedział.
-Jak inna osoba je założy niż właściciel to są do wyrzucenia .
-Ale przecież i tak mają jakąś datę ważności
-No niby tak .Ale Igor do każdej pary kupuje nowe opakowanie i po terminie je zatrzymuje.Dla niego to są niesamowite wspomnienia .
-Jezu...-wzruszyło mnie to .Nagle coś przyszło mi do głowy .Weszłam szybko do salonu gdzie siedział Mateusz który rozmawiał z Borixonem
-Żaba masz czas?-spytałam
-No mam a co?
-Mógłbyś mnie zawieść mnie w jedno miejsce?
-Jasne przy okazji coś do żarcia kupię bo te ich spalone naleśniki jakoś mnie nie przekonują-zaśmiał się i podszedł do swojej nerki i wyją z niej kluczyki od samochodu .
-Poczekaj chwilke pójdę jeszcze po torebkę
Weszłam do pokoju .Nikogo w nim nie było.Wzięłam torebkę i zeszłam na dół.
-Jedziemy?
-Jedziemy ...
CZYTASZ
Never alone(RETO)
Novela JuvenilDziewczyna po przeżyciach spotyka niegdyś swojego idola . Jak potoczy się ich znajomość ?