-Jak wyglądała ta dziewczyna?-spytał po tym jak opowiedziałam mu co się stało
-Blondynka, niższa ode mnie ,zielone oczy ,cycek prawie nie miała -powiedziałam toksycznym tonem.
Grucha zaśmiał się na ostatni element opisu ale potem wyraźnie zmarkotniał-Michalina to trochę dziwne wręcz idiotyczne ,ale to może być Olka .
-Kto to?
-Jego była.To był jego najdłuższy związek. Jednak wszędzie za nim chodziła .Nie dawała mu życia.Ciągle z nim była.Nie dawała mu swobody .A kiedy prosił ją o pomoc wykręcała się .Wymagała też dużo od niego.Nie narzekał.
-Mhm dlatego zerwali?
-Coś ty.On przy niej nie był sobą.Mówiliśmy mu to .Aż w końcu kiedy dostał propozycje do dołączenia do chillwagonu . Był taki podjarany. Olka powiedziała że jeśli dołączy do zespołu ona go zostawi .
-To dlatego nie był w nim od początku?
-No tak.I wiesz jesteś jedyną dziewczyną którą przyprowadził do domu z własnej woli bez presji . Ona albo się wpraszała albo zabierał ją aby nie spać u niej .
-Jakaś pojebana. A o co jej chodziło z tym nigdy nie zapomnę ani ja ani on .
-O to już musisz spytać Igora-powiedział wchodząc do sklepu.Wzięłam 10 energetyków ,2 zapalniczki i paczkę papierosów.Grucha wziął tylko fajki.
-Dziwna laska .I co on nie mógł z wami wyjść nawet do sklepu sam?-powiedziałam przykładając kartę do terminala.
-No tu to się mylisz .Często go wysyłała.Tak w ogóle to nie jest karta Igora
-No jest moja . Nie będę sobie żyła na jego kieszeń.
-I on ci na to pozwolił
-No co ty dawał mi pieniądze ale mu oddałam i szybko wyszłam.
-Jesteś zupełnym przeciwieństwem Olki
-Haha dla mnie to komplement -powiedziałam śmiejąc się
- No chyba . To przez nią miałem do ciebie taki dystans
-Dystans to za mało powiedziane -odpowiedziałam nadal się śmiejąc
-Racja -powiedział uśmiechnięty ale speszony
-Luzik nie mam pretensji .Ale nie dokończyłeś.Czemu zerwali?
-Aaa .Igor w końcu dołączył do zespołu i zaczął być coraz bardziej sobą.Wystawił ją .Kiedy go wysłała do sklepu po wino na wieczór ten wziął nas zapakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy do chłopaków.
Impreza się przedłużyła i około 23 jak wychodziliśmy kompletnie zajarani pod klatką stanęliśmy naprzeciwko psów . Każdy miał okulary przeciw słoneczne to nie zauważyli kim jesteśmy.Igor szybko dał cynk dla chłopaków by ci wszystko wyłączyli ,wywietrzyli i siedzieli cicho-przerwał odpalając papierosa.Zrobiłam to samo
-Potem dowiedzieliśmy się że szukali właśnie go. Że jest rzekomo naćpany i niebezpieczny dla otoczenia.
Słuchałam tego w ciszy.Byłam w szoku.Jakaś psycholka .
-I co dalej?-spytałam niepewnie zaciągając się fajką.
-Wkurwiony wrócił do domu gdzie na niego naskoczyła Olka .Krzyczała coś ze co on sobie myśli .On ją spławił słowem że jest wkurwiony.A ta wyjebala tekstem *gdybyś został w domu żadna policja by cię nie szukała*
-Nie mów że to ona doniosła
-A No tak.Powiedziała gdzie jest i te bajeczki .
Reszta była już dla mnie jasna .Wróciliśmy do hotelu.Odprowadziłam Gruchę i poczęstowałam każdego puszką redbula .Wróciłam do pokoju.Tam na balkonie stał Igor.
-Kochanie...-zaczął chłopak
-Musimy poważnie porozmawiać-powiedziałam -to ważne .
Popatrzył na mnie i kiwną głową

CZYTASZ
Never alone(RETO)
Ficção AdolescenteDziewczyna po przeżyciach spotyka niegdyś swojego idola . Jak potoczy się ich znajomość ?