Wstałam i podeszłam Szybko do Baru .Nie bylo żadnej Obsługi wiec zaczęłam pośpiesznie naciskać dzwonek.Po chwili Przyszedł jakis facet zmierzył Mnie wzrokiem i spytał
-CO Pięknej pani podać?
-4 razy 50 ml czysta
-co do popicia?
-nic ..
-jest pani pewna? -kontynuował nalewając kolejki
-chyba jasno się wyraziłam-odpowiedziałam głosem najgorszej szmaty.Jacy ludzie są zjebani jeszcze ta jebana piosenka w tle ".... jakie mam plany co o niej wiem mówię języ .. . "
-proszę -powiedział barman a przede mną stało moje wybawienie.Wypiłam już trzeciego szota a to gówno dalej leciało. Po czwartym oparłam się łokciami o blat baru i starałam się nie wpuszczać piosenki do głowy.
-może jednak dać coś do popicia? -spytał barman a ja powoli się podniosłam. Uśmiechał się do mnie zalotnie.
-nie -odpowiedziałam już wystarczająco wkurwiona-umiem pić.
-nie wątpie mało kto dał radę wypić tyle na raz bez popijania-nie No nie wierze czy teraz ten gość będzie mnie podrywał na „umiejętności" w piciu?
-a jednak-odpowiedziałam obojętnie
-masz jakieś plany na wieczór? -spytał stając obok mnie
-nie wiem czy zauważyłeś ale jestem w klubie-nie No kurwa jeszcze mi tylko tego brakowało
-ale mi chodzi o noc ... - mówiąc to złapał mnie za tyłek i przyciągną do siebie.Odepchnęłam go i przywaliłam pięścią w twarz. Nie wiem gdzie trafiłam bo bez zastanowienia zabrałam swoją torebkę i wybiegłam na zewnątrz.Słyszałam jak ktoś za mną krzyczy ale nie był to głos barmana.Stałam na jakimś tarasie klubu wyjęłam z torebki paczkę papierosów i wyjęłam jednego. Z oczu płynęły mi łzy.Czułam że mój „piękny" makijaż powoli spływał razem z moimi łzami. Do tego skończył mi się gaz w zapalniczce. Serio kurwa, w tym momencie?
-Masz-usłyszałam ten sam głos który krzyczał zanim wybiegłam z klubu.Odwróciłam się i ujrzałam Reto, który podawał mi zapalniczkę.Bez słowa wzięłam i odpaliłam papierosa.
-Dzięki-odpowiedział częstując się kiedy ja wyjęłam kolejnego dla siebie popatrzyłam w stronę chłopaka który odziwo się uśmiechał.
-I czym teraz podpalisz? Ja ci nie dam-powiedział z nutą rozbawienia w głosie.Popatrzyłam na niego i powiedziałam
- Przyszedłeś tu żeby się ze mnie pośmiać?
-Nie przy ...
-To co cie tu sprowadza? -przerwałam mu
-Papieros- powiedział z uśmiechem pokazując mi papierosa którego ode mnie dostał.
-Mhm podpalisz mi czy nie?
-Coś za coś-mówił ciągle się uśmiechając. Ha kolejny co znowu jakie plany na noc? Myśląc o tym odwróciłem się i chciałam odejść ale chłopak powiedział
-Co ci zrobił ten idiota z baru.
Tego się nie spodziewałam.Odwróciłam się i popatrzyłam na niego ze zdumieniem.
-Nie źle mu przywaliłaś.Ale i tak musiałem poprawić.To już zupełnie mnie zaskoczyło na tyle że nie dałam rady ustać w miejscu. No tak moja ostatnia kolejka daje o sobie znać.W ostatniej chwili złapałam chłopaka za ramię. Ten wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.Posadził na miejsce pasażera a sam wsiadł za kierownice.Wyją z mojej torebki portfel najprawdopodobniej znalazł adres na dowodzie bo po chwili już jechaliśmy. Uchylił okno żeby można było spokojnie oddychać.Było już lepiej
-To opowiesz mi co się stało?
-aaa ...
Może to pod wpływem procentów albo uczucia wdzięczności opowiedziałam mu co się stało.
-Dobra zawracamy się- powiedział kiedy skończyłam
- Jak to po co?
-Za słabo mu przywaliłem-odpowiedział.Na te słowa uśmiechnęłam się szeroko.Pierwszy raz od kilkunastu tygodni.
-Powinnaś częściej to robić
-Co pić jak menel po klubach? -odpowiedziałam nadal z uśmiechem
-Nie, uśmiechać się.Dodaje ci uroku
-Mhm zwłaszcza teraz kiedy jestem rozmazana jak chuj wie co
-Tak nawet teraz
Po tych słowach uśmiechałam się do końca drogi .Igor odprowadził mnie aż pod same drzwi.W sumie to mi wszystko wynagradzałoHej hej mam pytanie jakie imię dla bohaterki? Myślałam nad Michalina. Bardzo mi się podoba i jest oryginalne. Co myślicie?
CZYTASZ
Never alone(RETO)
Teen FictionDziewczyna po przeżyciach spotyka niegdyś swojego idola . Jak potoczy się ich znajomość ?