Mają być normalne

355 21 3
                                    

Była już 3 w nocy . Wszyscy byliśmy pijani w trzy dupy . Zostali wszyscy oprócz Szymona . Od tamtego momentu nie gadałam z nim, ale szczerze ? Polubiłam go . Teraz kiedy jest już po wszystkim jestem mu wdzięczna że nie dał mi prawdziwych dragów .

Tak właśnie siedziałam na leżaku myśląc o wszystkim . Reszta albo tańczyła albo dalej piła. Ja powoli zasypiałam kiedy poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce . Oczywiście był to Igor . Wtuliłam się w niego . Wniósł mnie do domu i zaczął iść w kierunku schodów . A raczej próbował iść w kierunku schodów . Był tak pijany że nie utrzymywał się na nogach . Nagle usłyszałam tylko huk i oboje leżeliśmy na podłodze . Zaczęliśmy się śmiać . Powoli wstawałam ale chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie tak, że oboje znowu leżeliśmy na podłodze. Leżeliśmy tak patrząc na siebie i śmiejąc się bez przerwy .

Otworzyłam oczy . Było już widno . Zdziwiło mnie to jak było mi nie wygodnie . Podniosłam się rękoma i ogarnęłam że spałam na podłodze przed schodami . Obok mnie leżał Bugajczyk który miał na sobie okulary przeciwsłoneczne bez jednego szkła . Zaczęłam nim trząść ale ani drgnął . Spał jak zabity . Odwróciłam głowę i krzyknęłam ze strachu . Na kanapie siedział wpatrzony we mnie Paweł . Jednak nie patrzył na moja twarz . Spojrzałam w dół i wytrzeszczyłam oczy . Spódnica która wczoraj miałam na sobie była podwinięta na sam brzuch do tego miałam na sobie stringi . Cały tyłek miałam na wierzchu .

- Widzisz słoneczko ? Dla takich właśnie widoków dałem się ojebac z nagrań. Przy okazji mam nowe fotki

Wstałam wkurwiona obciążając spódnice w dół . Podeszłam do chłopaka i wyrwałam mu telefon z ręki . Był odblokowany . On jakby nigdy nic sobie z tego nie robił . Nadal siedział na kanapie i uśmiechnięty patrzył na to co zrobię . Weszłam w zdjęcie . Były tam zdjęcia motoru , panoramy Warszawy i licznika samochodu . Żadnych moich fotek . Nagle wpadłam na pomysł . Weszłam w foldery . Wytrzeszczyłam oczy kiedy to zobaczyłam . Ten sukinsyn miał fapfolder z moimi zdjęciami . I to takimi zrobionymi ukradkiem . Było tam tez zdjęcie mojego z dzisiaj które robił z bardzo bliska . Na jednym z nich miał palec włożony pod moje majtki . Zaczęłam się trząść . Szybko usunąłem cały folder . Potem weszłam w ostatnio usunięte i zrobiłam to samo . Czułam jak mój atak paniki rośnie a ja zaczynam się coraz mocniej trząść i płakać . Wzięłam zamach i z całej siły rzuciłam w niego telefonem . Oberwał w nos

- Jesteś jebanym oblechem kurwa- wycedziłam przez zaciśnięte ze złości zęby

On popatrzył na mnie przerażonym wzrokiem. Wziął telefon i zaczął czegoś w nim szukać . Czegoś czego już nie ma .

- Coś ty zrobiła !- powiedział wstając

- Lepsze pytanie coś ty kurwa zrobił! - powiedziałam machając w jego strony rękoma
- Jakim trzeba być zjebem , debilem , oblechem żeby coś takiego zrobić !

Patrzył na mnie jakby był w jakimś transie . Ja odwróciłam się napięcie i wyszłam na taras . Zaczęłam patrzeć po podwórku . Niektórzy spali na leżakach a niektórzy na trawie . Rzuciłam oko na stół . Były tam pozaczynane flaszki . Wzięłam kieliszek i nalałam sobie wiśniowej Soplicy . Wypiłam i się skrzywiłam . Zobaczyłam paczkę fajek . Wyjęłam jednego szluga i odpaliłam . I chuj z moim rzucaniem uzależnienia . Ale jak ja mam nie palić żyjąc z kimś takim .

- Ty się jeszcze trzymasz czy zaczynasz nowa impreze ?- spytał ze śmiechem Żaba podnosząc się z trawy

- Zaczyna nową - powiedział Adrian wychodząc z domu na taras - Jeszcze 3 godziny temu wyglądała tak - Dodał pokazując na telefonie zdjęcie śpiącej mnie wtuloną w Igora pod schodami

Mateusz zaczął się śmiać co mi się udzieliło . Faktycznie śmieszna sytuacja .

- Słyszałaś ze przed 12 się nie pije?- powiedział Adi

- A co robiłeś od północy do 4 ? To tez jest przed 12 wiesz ? - powiedziałam biorąc bucha

- To się nie liczy

- Liczy liczy - powiedziałam

- Spokojnie za 3 dni każdy z nas będzie chlać od rana - powiedział Igor siadając na krześle i przecierając twarz rękami - Czy ja najebany zjebalem się ze schodów ?- spytał patrząc na nas

Wybuchnęłam śmiechem .

- Razem ze mną na rękach - powiedziałam i wskazałam an Adriana który pokazał chłopakowi to samo zdjęcie co mi i Żabie przed chwila

Teraz każdy się śmiał .

- Coś mi świta - powiedział kręcąc palcem przy głowie i robiąc zamyślona minę

- A co miałeś na myśli mówiąc że za 3 dni każdy będzie chlać od rana ?- spytałam ponownie się zaciągając

- Przecież lecimy do Hiszpanii - powiedział żaba biorąc do ręki wczorajszego szaszłyka - Myślałem że już się pakujesz bo jutro wieczorem mamy samolot

- CZEKAJ! To ja mam jechać z wami?- wytrzeszczyłam na nich oczy . Igor zrobił przerażona minę podrapał się po głowie i powiedział

- No takkk... Zapomniałem ci powiedzieć ...

Chłopaki wybuchnęli śmiechem a ja wstałam i idąc w kierunku domu powiedziałam

- To ja zapomnę cie spakować - na te słowa chłopaki zaczęli  śmiać się jeszcze głośniej

Weszłam na górę wyciągnęłam i walizkę . Miałam tyle rzeczy do zrobienia ! Rzuciłam się bezradnie na łóżko . Ja nawet nie wiem od czego zacząć .

- Tia oczywiście czyli zamiast robić cokolwiek będziesz leżała bezczynnie na łóżku - Powiedziałam sama do siebie

- Zacznij od ciuchów - usłyszałam głos chłopaka .

Po chwili poczułam jak materac ugina się pod wpływem jego ciężaru .

- Igor ja nawet nie wiem jaka tam jest teraz pogoda - powiedziałam bezradnie

- Około 30 stopni

- Ja nie mam nawet żadnych wakacyjnych rzeczy! Musze jechać na zakupy , zrobić paznokcie . Nawet nie wiem ile pieniędzy mam wyjąc żeby za wszystko zapłacić !

- Tym się nie przejmuj . Zapłaciłem za ciebie

Usiadłam i popatrzyłam na chłopaka poważnym wzrokiem .

- Żartujesz sobie ze mnie - powiedziałam . On spojrzał tylko na mnie i nieśmiało się uśmiechnął - Kurwa Igor rozmawialiśmy to tym .

- Rozmawialiśmy o kupowaniu jedzenia nie o wakacjach - powiedział upominając mnie palcem

- To tym bardziej! - powiedziałam - Oddam ci , tylko powiedz ile .

- Nic nie oddasz . Chce ci wynagrodzić ten ostatni czas . Proszę daj mi to zrobić będę czuł się lepiej że zrobię coś przez co będziesz szczęśliwa

- Kochanie ja zawsze jak jestem z tobą jestem szczęśliwa - powiedziałam siadając mu na kolana i gładząc po policzku

- To nie to samo . Proszę ten jeden jedyny raz . Daj się zaprosić i ulec moim pomysłom na tych wakacjach .

- Ehh okej . Ale następnym razem to ja cie gdzieś zabieram - powiedziałam na co chłopak czule mnie pocałował i przytulił

- Ale co do twoich pomysłów to jest jeden warunek - powiedziałam

- Mhm- mruknął

- Mają być normalne

- To nie mam pomysłów - powiedział na co oboje zaczęliśmy się śmiać

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz