Dobra to...

1.1K 29 2
                                    

-Myślisz że mu się spodobają?-spytałam chłopaka

-Jasne to jest jego styl.Znasz się już trochę na nim.

-No nie wiem . Mam nadzieje że tak jest.

-Jest -powiedział Żaba

Dojechaliśmy do domu .Weszłam do domu a w przed pokoju stała moja walizka z wyjazdu do Kielc .

-O wróciliście?-podszedł Igor -W sam raz .Nie rozbieraj się .

-Ale czemu

-Jedziemy

-Gdzie?

-Do ciebie -spojrzał na mnie .

Mimo że miał okulary wyczułam wzrok z nutką zniecierpliwienia .
Łzy stanęły w oczach ale powstrzymałam je .W ciszy wyszliśmy i wsiedliśmy do samochodu Igora.

Chłopak włożył moją walizkę do bagażnika i pojechaliśmy .Całą drogę nikt nic nie powiedział .

Nie licząc przekleństw które Chłopak powiedział próbując odpalić papierosa .Oparłam głowę o szybę .
Nagle samochód się zatrzymał .Byliśmy na miejscu. Odziwo Igor wyjął moją walizkę i wniósł ją do mieszkania .

-Dobra to...

-Igor przepraszam!Nie chce żeby to wszystko się skończyło przez moją głupotę -powiedziałam .

Zapewne byłam cała rozmazana .Płakałam patrząc na niego .Wyjęłam czarno-czerwone pudełko i dałam mu .

-Michalina co to je...

-Zrobisz co chcesz-powiedziałam-Ale zatrzymaj to żebyś chociaż miał mnie z czymś kojarzyć .

-Słuchaj ...

-Jak zmienisz zdanie to zadzwoń ja ...

-Kurwa!O co chodzi?-spytał zdejmując okulary i uśmiechając się dziwnie.Miał swoje naturalne oczy

-Ty myślisz że ja z tobą zerwe z powodu jakiś soczewek ?

-Co?To po co mnie odwiozłeś do mojego mieszkania z pełną walizką rzeczy ?

-Nie wiem czy wiesz ale walizka jest pusta.Przyjechaliśmy tu żebyś spakowała więcej swoich rzeczy.

-Jak to?

-I tak u mnie mieszkasz .A zaraz zabraknie ci niektórych rzeczy .

-Nie jesteś na mnie zły?

-Trochę byłem.Bo kurwa wiesz. Dla mnie soczewki to historia.Wszystkie jakie w swojej histori miałem są w oddzielnych opakowaniach w moim biurku.
I wierze że jak w jednych coś mi się układa to będzie tak dopóki ich nie zmienię .To pojebane ale kurwa .Ja tez jestem pojebany-skończył ze śmiechem -A tak po za tym mogłaś dostać jakiegoś zakażenia .

-Teraz już wiem ,ale napewno...?

-Nie nie chce z tobą zerwać.Myślisz że bardziej mi zależy na soczewkach czy na tobie.-przytuliłam się do niego a on mnie obją i powiedział

-Mała spokojnie . Tak łatwo sobie ciebie nie odpuszczę .

-Otwórz -powiedziałam z chytrym uśmiechem .

Otworzył pudełko i wyjął pudełko od soczewek w tym samym kolorze co ono .Popatrzył na mnie zdziwiony .

-Czy ci odjebało? Z tej firmy to nie kosztowało mało

-Mam znajomą która tam pracuje -powiedziałam-Więc dostałam lekki rabat i odbiór na teraz.Zobacz .

Otworzył i popatrzył na mnie .

-Mogę ...?-ja tylko pokiwałam głową

Po chwili wrócił w soczewkach . Teraz nie miał samych białek . Po środku każdej był czarny Krzyżyk .

-Podoba ci się?

-W chuj -powiedział całując namiętnie -W chuj mi się podoba.Jest lepiej niż wcześniej.

-Mają datę przez 3 miesiące -powiedziałam -Potem będą ci się kojarzyć ze mną .

-Kocham cie -powiedział -uwielbiam .

-Przepraszam -powiedziałam jeszcze raz

-Nie masz za co . Są zajebiste .To ja cie przepraszam -całowaliśmy się chwile a potem powiedział

-Dobra koniec tych czułości pakuj się!

Hej ! Postanowiłam dodawać rozdziały bardziej regularnie więc
Poniedziałek-17.30
Środa -16.30
Piątek-18.00

Najprawdopodobniej zacznę pisać nową książę również o Reto ale z dziewczyną o bardziej moim charakterze . Wiem że wszystkie książki są w jakiś sposób do siebie podobne ale No .Więc możecie dawać propozycje imion dla dziewczyny .Dzięki i pozderki❤️

Never alone(RETO)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz