☆63☆

3.4K 200 1
                                    

Wzięłam herbatę z biurka i położyłam się z nią na kanapie. W sumie to usiadłam. Popijałam herbatę i przeglądałam social media. Po upływie ponad godziny, ktoś zapukał do drzwi, a po chwili je uchylił.

- Możemy pogadać? - zobaczyłam Dawida. Znowu drapał się po karku, czyli mam nad nim przewagę. Albo on nade mną, jak tak robi jest mega słodki.

- Pewnie - powiedziałam i poklepałam miejsce na łóżku obok mnie. Chłopak zamkną drzwi i usiadł w miejscu, które wcześniej uklepałam. Siedzialiśmy chwilę w ciszy, aż w końcu powiedziałam:

- To o co chodzi?

- No więc na początku chciałbym - zaczął mówić i drapać się po karku - Angel, chciałbym cię przeprosić. Wiem, że to co dzisaj w kuchni się działo, nie powinno wogóle się wydarzyć. Chciałbym cię też przeprosić za te wszystkie wyzwiska i że się tak z tobą ciągle kłóciłem, ale tak szczerze .... - przerwał i opadł na łóżko - byłem poprostu zazdrosny o ciebie.

- Ale czemu? Przecież my się nawzajem nienawidziliśmy.

- No właśnie nie, na samaym początku byłem na ciebie zły, ale to za ten nos - uśmiechną się na to wspomnienie - ale potem coraz bardziej mi imponowałaś i coraz bardziej mi się podobałaś. Kiedy przyszedł do mnie Patryk i założył się o to że będzie z tobą chodził i że cię przeleci, wcale nie chciałem się o to zakładać. Ale mimo to się zgodziłem, myślałem, że skoro mnie nienawidzisz z całego swojego serca, to z nim też nie złapiesz kontaktu. Ale myliłem się, ty naprawdę się w nim zauroczyłaś, nie chciałem tobie psuć tego. Z resztą nawet jak bym ci powiedział, to byś mnie wyśmiała i zaczęła wyzywać. Im dłużej ze sobą chodziliście tym bardziej ja byłem zazdrosny i jeszcze więcej się kłóciliśmy. Chciałbym cię jeszcze raz przeprosić.

Spojrzałam na niego i także położyłam się obok niego.

- W sumie to ja powinnam cię przepraszać. Nigdy nie pomyślałabym, że taka rozmowa wogóle zaistnieje między nami. Za każdym razem kiedy się wyzywaliśmy i kłóciliśmy ty robiłeś to bo byłeś zazdrosny, a ja? Ja miałam w stosunku do ciebie tyle nienawiści. Teraz to ja cię przepraszam, bo nie powinnam cię tak wyzywać.

- Spoko, to co zaczynamy znajomość od nowa? - zapytał chłopak podając mi rękę na zgodę.

- Angel, miło mi - powiedziałam i uścisnęłam jego rękę.

- Dawid, mnie również - odpowiedział chłopak i zaczeliśmy się we dwoje śmiać. Położyłam głowę na torsie chłopaka, a on objął mnie ramieniem.

- Wiesz co, mamy jeszcze jeden, mały problem - powiedziałam spojrzawszy chłopakowi w oczy.

- Co to za problem?

- Musimy ścielić Filipowi łóżko - powiedziałam i znowu zaczeliśmy się śmiać.

- Jakoś chyba sobie poradzimy - odpowiedział chłopak. Objęłam jego brzuch ręką i przutuliłam się, on również mnie objął, ale to tak, że wylądowałam na jego brzuchu. Patrzyliśmy przez chwilę sobie w oczy. Włożyłam szybkiego całusa na jego ustach, potem jeszcze jednego i jeszcze raz, aż w końcu chłopak połączył nasze wargi w pocałunku. Całowaliśmy się przez chwilę, a gdy się oderwaliśmy oboje wybuchneliśmy śmiechem. Tak poprostu zaczeliśmy się śmiać bez powodu. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej i tak leżąc zaczeliśmy rozmawiać, tak jakby chcąc nadrobić wszystkie dni, kiedy się wzajemnie nienawidziliśmy i nie zamieniliśmy ze sobą, żadnego pozytywnego słowa.

Black strongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz