6

11.1K 448 287
                                    

Co sądzicie o nowej okładce? Ja osobiście ją kocham! ❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Co sądzicie o nowej okładce? Ja osobiście ją kocham! ❤


*****
Z samego rana włączyłam wiadomości. Nie potrafiłam zasnąć, kolejny raz czując się strasznie przytłoczona. Na ekranie telewizora pojawiła się dziennikarka, za nią zaś mogłam zobaczyć policję i taśmy policyjne, czy jakkolwiek ludzie na to mówili.

- W nocy doszło do morderstwa. Niestety sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia - głos kobiety sprawił, że przeszła mnie gęsia skórka. - Dwie rany postrzałowe. Prosimy zachować szczególną ostrożność. Policja i wydział śledczy będą pracowali nad tą sprawą.

Wyłączyłam telewizor, nie mogąc dłużej słuchać tego gadania. W Nowym Jorku znaleźli może jednego na stu sprawców. Policja zareagowała zdecydowanie zbyt późno, a morderca mógł w czasie ich zwlekania uciec samolotem na koniec świata.

Na mój telefon przyszła wiadomość. Poczułam się jeszcze gorzej niż zwykle, widząc nadawcę. "M" wrócił.

Od: M. ?¿?
Wypadki chodzą po ludziach. Jesteś bezpieczna.

Zagryzłam wargę i zmusiłam się do wystukania paru słów. Może udawanie, że nie ma żadnych wiadomości byłoby lepszym pomysłem, ale narazie to i tak nic nie dawało.

Do: M. ?¿?
Daj mi święty spokój i znajdź sobie kogoś innego do prześladowania. Zgłoszę to na policję.

Myślałam, że moja groźba przestraszy tego osobnika, jednak gra, w której chciałam zostać zwycięzcą odwróciła się na moją niekorzyść.

Od: M. ?¿?
Policja nic mi nie zrobi, Veronico. Możesz sobie to zgłosić, jednak pamiętaj, że cokolwiek po tym stanie się twoim bliskim to tylko twoja wina.

Przygryzłam wnętrze policzka. Nienawidziłam tego, co właśnie się działo.

Do: M. ?¿?
Groźby są karalne.

Od: M. ?¿?
To tylko ostrzeżenie. Nic Ci się nie stanie, dopóki nie będziesz sprawiać problemów.

Co takiego zrobiłam temu komuś, że mnie prześladuje? Czy naprawdę zalazłam komuś za skórę tak mocno, że musiał mącić mi w życiu?

Zastanawiało mnie to, czy to morderstwo miało coś wspólnego z M. Może to on - bo przypuszczam, że to mężczyzna - był zamieszany w tą tragedię. Może chciał mnie przestraszyć...

Postanowiłam udawać, że nic się nie stało. Miałam pracę, więc musiałam się na niej skupić. Ubrałam się w czarne spodnie i tego samego koloru sweterek. Szefowa pozwoliła nam ubierać już co chcemy, ze względu na komfort pracy. Na dworze lało, więc musiałam ubrać też kurtkę przeciwdeszczową. Po śniadaniu zamknęłam dom i ruszyłam do pracy.

I Protect You || Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz