- Brad!- chłopak zatrzymał się i spojrzał na mnie załzawionymi oczami.- Co ci się stało? Dlaczego płaczesz?
- Minho... on nazwał mnie małym pedałem i wylał na mnie wodę.- dopiero teraz zauważyłem, że mój przyjaciel ma mokre włosy i koszulkę. Jak ten chuj mógł?! Przytuliłem chłopaka a ten od razu rozpłakał się w moich ramionach.
- Nie płacz, nie warto.
- Nie warto? Wiem. Ale to nadal boli. Tak bardzo...- przytuliłem go mocniej.
- Ale... dlaczego to zrobił?- chłopak się trochę ode mnie odsuną tak by spojrzeć mi w oczy.
- Bo ja... podszedłem do niego po jego treningu i dałem mu wodę. Był zmęczony a widziałem, że jego picie się skończyło. A on wziął je ode mnie i oblał a potem powiedział 'spieprzaj stąd mały pedale'.- chłopak rozpłakał się jeszcze bardziej a ja znów gi przytuliłem.
Jak można go doprowadzić do takiego stanu?