- A tak w ogóle co sądzicie o tym kelnerze?- zapytał Liam kiedy już wyszliśmy z kawiarni.
- Nie wiem, nie jest zły, a dlaczego pytasz?
- Tak sobie.- na twarzy mojego przyjaciela pojawił się ten jego chory uśmiech, gdy wpadnie na coś wyjątkowo głupiego. Współczuje temu kelnerowi.
- Ma na imię Theo.- Spojrzałem zdziwiony na Scotta
- Skąd ty niby to wiesz?- chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechną. Czasami mnie przeraża.
- Ja wiem wszystko. Czy mi się wydaje Liam, czy ty chcesz go z kimś spiknąć?
- Możliwe. Ale najpierw muszę ich na siebie nakierować.- naprawdę współczuję temu kelnerowi.