13

4.6K 396 21
                                    

Szedłem wkurwiony szukając tego chuja. Może i Bard kazał mi nie ingerować ale mam to w dupie! Nie pozwolę by ktoś tak krzywdził mojego przyjaciela. Szczególnie, że ten chciał tylko pomóc!

Zauważyłem go przy automatach z napojami z jakąś dziewczyną. No nie. Od Brada wody nie przyjął ale od jakiejś dziuni już tak! Podszedłem do nich i bez ostrzeżenia osiągnąłem Minho od tej pustej lali.

- Dzięki stary, myślałem, że się od niej nie uwolnię.- spojrzałem na niego groźnie.

- Czy ty jesteś normalny?- chłopak spojrzał na mnie zdziwiony. On jest taki głupi czy tylko udaje?

- S-słucham?

- Dlaczego traktujesz kogoś kto chce ci pomóc jak najgorszego śmiecia? Czy on ci coś zribił?

- Ale o kogo ci chodzi?!

- O Brada.- chłopak nagle zamilkł i zaczął unikać mojego spojrzenia. No jasne.- Wiesz, że naprawdę go skrzywciłeś? Upokorzyłeś go na oczach całej drużyny.  Jeszcze nie widziałem żeby płakał tak bardzo. Chciał ci pomóc bo widział, że byłeś zmęczony a nie miałeś picia. A ty go okurwiłeś.

Chłopak nie wiedział co powiedzieć. Odszedłem od niego, a chłopak zaczął mnie wołać. Musi sobie sam poradzić.

I'm writing to you a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz