135

2.3K 105 27
                                    

Thomas

Szybko owinąłem ręcznik wokół bioder i ruszyłem w stronę drzwi wejściowych. Brałem prysznic kiedy ktoś zaczął dobijać. Normalnie nie zwróciłbym na to uwagi ale walenie w drzwi było tak silne, że słyszałem to mimo odkręconej wody. Nie wiem czy dobrym pomysłem jest otwieranie drzwi takiej osobie bo raczej nikt normalny nie dobija się tak do czyiś drzwi. Coś jednak kazało mi to zrobić. Lekko je uchyliłem i aż się przeraziłem kiedy zobaczyłem kto jest za drzwiami i w jakim jest stanie. 

- Dylan co ci się stało?! Wchodź!- zakrwawiony chłopak wszedł i zaraz upadł na podłogę.- Boże Dylan! Dzwonię po karetkę! Dlaczego przyszedłeś do mnie a nie do szpitala?!

- N-ie.- spojrzałem na niego ze łzami w oczach. Jak om mógł doprowadzić się do takiego stanu?

- Jak to nie? Oszalałeś?! Przecież ty się wykrwawisz! Potrzebujesz lekarza!- chłopak położył dłonie na moich policzkach i przyciągnął mnie do czułego pocałunku.

- Wystarczysz mi ty.

***

Dylmas się dzieje! Kto się cieszy?

Ps. Niedługo koniec

I'm writing to you a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz