Dylan
Nie wiem co we mnie wstąpiło, Minho miał rację, nie powinienem tyle pić. W jednej chwili stałem nad Thomasem i mordowałem wzrokiem jego towarzysza, a w drugiej ciągnąłem blondyna do wyjścia. Przepychałem się przez tłum ludzi ciągnąc za sobą w stronę wyjścia, ciągnąc za sobą wyrywającego się blondyna. Gdy drugi chłopak próbował nas zatrzymać, złamałem mu nos. Nikt oprócz mnie nie ma prawa dotykać Thomasa. MOJEGO Thomasa. W tym momencie nie obchodziło mnie to czy chłopak mnie lubi albo to czy chce tego co ja. Teraz obchodziło mnie jedynie to by wyjść z nim z klubu, rzucić na tylnie siedzenia mojego samochodu i gorąco go pocałować. I to też zrobiłem.
CZYTASZ
I'm writing to you a/b/o
Hayran KurguGdy nie widać naszych twarz zawsze lepiej się rozmawia