Liam
Chciałem dać Thomasowi mój makaron, który robiłem dla niego rano więc w szpitalu był zaraz po dziesiątej. Trochę się o niego martwiłem bo z dnia na dzień wyglądał coraz gorzej ale nadal twierdził, że to z nerwów. Oczywiście jako przyjaciel wiem kiedy kłamie i dlatego podzieliliśmy się wszyscy "wartami". Dziś miała być kolej Scotta ale ubłagałem go żeby się ze mną zamienił. Wiem, że Thomas lubi jedzenie, a ja chcę znów zobaczyć jego wspaniały uśmiech. Nie mogę patrzeć jak mój przyjaciel cierpi, to łamie mi serce. Nawet Brett zaczął mnie o wiele mniej denerwować, bo teraz przejmuje się tylko Thomasem. Muszę przyznać, że byłem szczęśliwy, że mogę go odwiedzić. Mój dobry nastrój prysł gdy otwarłem drzwi do sali Dylana i zobaczyłem nieprzytomnego przyjaciela.
- Thomas!
***
Kto idzie spać? Bo ja nie!