41

3.6K 288 53
                                    

SłodkaKluska:  Thomas

SłodkaKluska:  Mam problem

Ja: Co jest Brad?

SłodkaKluska:  To nie jest rozmowa na telefon

SłodkaKluska:  Możemy się spotkać?

Ja: Jasne gdzie i kiedy?

SłodkaKluska:  U mnie? No i jak najszybciej 

Ja: Już ubieram buty będę za dwadzieścia minut

***

Zapukałem do drzwi. Nie wiem czego mam się spodziewać, Brad raczej nigdy nie wpada w żadne kłopoty. w jego przypadku to aż dziwne.

- Cześć, wchodź.- wszedłem za przyjacielem i ściągnąłem buty.- Rodziców nie ma, znowu pojechali w sprawach słóżbowych.

- Więc o co chodzi?- chłopak wydawał się bardzo nerwowy. To do niego nie podobne, nie denerwuje się nawet przed ważnymi sprawdzianami. To musi być naprawdę poważny problem.

- Usiądź.- zrobiłem tak jak kazał. Teraz się nie odzywa i wygląda na zamyślonego. Coraz bardziej się denerwuję.- Powiętasz moją ostatnią gorączkę?

- Tak. Pomógł ci w niej Minho.

- Włośnie o tym chciałbym porozmawiać.- Minho go wystawił? Unika go? A może wyśmiewa? Jeśli tak to skopie mu tyłek i nie tylko. 

Brad podał mi małe pudełko a ja nie rozumiałem o co chodzi. Ruchem głowy kazał mi je otworzyć. 

- Jesteś w ciąży?!

I'm writing to you a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz