84

3.2K 227 33
                                    

Szedłem korytarzem kiedy usłyszałem wołanie. Od razu poznałem kto mnie woła więc postanowiłem, że będę udawał, że nic nie słyszę. Niestety to tak n ie działa.

- Thomas! Wołałem cię nie słyszałem?- zatrzymałem się i niechętnie odwróciłem, patrząc ze zmęczeniem na Dylana. Podejrzewam, że jest już po teście ale dlaczego jest taki uśmiechnięty?

- Racja, nie słyszałem. Stało się coś ważnego, że do mnie przychodzisz?

- Miałem test z matematyki.- uniosłem brwi, a ten pokazał mi kartkę.

- Nie można wynosić sprawdzianów z klasy.

- Tylko na chwilkę. Spójrz na ocenę.- spojrzałem na miejsce, które pokazywał.

- Że co?! Czwórka? Ale jak?

- Może jestem mądrzejszy niż ci się wydaje? 

- Możliwe. Ale następnym razem nie udawaj większego debila niż tego jakim jesteś.- chłopak nachylił się i pocałował mnie w czoło.

- Dzięki za pomoc!- spojrzałem na oddalającą się sylwetkę alfy. Co tu się właśnie stało? 

***

Czas dodać cukru.

I'm writing to you a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz