Szedłem szybko przez korytarz szukając Azjaty. Moje oczy nadal były całe opuchnięte i czerwone, przez co byłem w centrum uwagi ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Starałem się nie płakać przy przyjacielu ale gdy wróciłem do domu, nie powstrzymywałem się.
Gdy znalazłem Minho był on ze swoimi przyjaciółmi. i wianuszkiem omeg, które się do niego kleiły. A na swoją omege ma wyjebane. Chyba naprawdę wynajmę płatnego zabójcę.
- Minho, musimy porozmawiać.- ten tylko spojrzał się z obojętnością.
- Nie mamy o czym.- zacisnąłem szczękę i dłonie.
- On poronił. Przez ciebie.- odwróciłem się i ruszyłem w stronę wyjścia ze szkoły.
Nie mam zamiaru tu zostać ani minuty dłużej. Nie wiem jak zareagował. Nie wiem czy to do niego dotarło. Nie wiem czy mu zależy. Ale wiem, że jest za późno.