Mike
- A po co innego miałbym cię wzywać?- spojrzałem na niego niedowierzająco. Czy można być bardziej bezpośrednim? W ogóle się nie znamy a ten chce mnie spiknąć z jakimś kelnerem. Wyjątkowo pociągającym kelnerem.
- Wiesz ty w ogóle jak ma na imię?- wątpię by cokolwiek o nim wiedział. Pewnie wybrał jakiegoś przypadkowego gościa.
- Nazywa się Theo Raeken i jest betą. Pracuje tu by zarobić na studia. Jego rodzina nie jest zamożna więc zawsze radzi sobie ze wszystkim. Na dodatek jego ojciec jest w ośrodku odwykowym, a matka jest pielęgniarką przez co prawie w ogóle jej nie ma. Ma młodszą siostrę, Emme.- zaczynam się go bać. Jak można wiedzieć tak dużo o obcej osobie? Z kim ja się spotkałem?
- Oto wasze zamówienia. Czy mogę jeszcze w czymś pomóc?- spojrzałem na tego słodziaka.
- Wiesz co? Jednak poproszę o twój numer.