Mike
Siedziałem przy stoliku w rogu mając idealny widok na pracującego chłopaka. Widziałem jak co chwile spogląda w moją stronę co bardzo mnie ucieszyło. Jednak mu zależy. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że to kiedyś nastąpi. Obserwowałem jego płynne i pewne ruch. Musi tutaj naprawdę długo pracować. Podziwiam go, tak poświęcić się dla rodziny. A te pośladki... wymarzony chłopak dla mnie.
- Już skończyłem. Możemy iść do mnie i wszystko mi wyjaśnisz.- spojrzałem na mojego chłopca i posłałem mu mój zabójczy uśmiech.
- A może najpierw buziaczka? Nadal trochę mnie boli, a twój całus na pewno pomoże.- mówiąc to przymrużyłem oczy i wskazałem na swoje usta, robiąc z nich dzióbek.
- Nie mam mowy. Chodźmy, chcę wszystko widzieć.- ruszyłem za chłopakiem w stronę drzwi, przewracając oczami. Zgrywaj niedostępnego ale i tak w końcu mi ulegniesz. A co do poznania prawdy obawiam się, że nie mogę ci teraz jej powiedzieć, bo nie tylko ty chcesz ją poznać. Ale tego nie muszę ci mówić. Spędzenie noc u Theosia brzmi zaskakująco fajnie.
***
Kto się cieszy?