13

340 14 2
                                    

Pov. Kate

*Ten sam dzień*

-Hej misia. -obok mnie pojawił się nie kto inny niż Horan. Zaśmiałam się bo zawsze tak do mnie mówił jeśli coś ode mnie chciał.

-Co tym razem? -zapytałam rozbawiona.

-No wiesz ty co. Nie zawsze tak mówię jeśli coś chcę.. -mówił obrażony. -No dobra. Nie mogę dzisiaj do ciebie wpaść, żeby zrobić ten projekt. -udawał smutnego.

-Okej. -odpowiedziałam.

-Dam znać, czy jutro będę mógł wpaść. -dał mi buziaka w policzek, po czym poszedł w stronę drużyny piłkarskiej, do której należał.

Zerkając na telefon, zauważyłam, że jest minuta do dzwonka, więc ruszyłam do klasy od chemii. Oczywiście Alex przyszła dopiero po dzwonku, przez co pani wzięła ją do odpowiedzi.

Lekcja mi minęła szybko. Nie mogłam się skupić, gdyż cały czas myślę nad tą sytuacją z Ashton'em. Niby non stop o tym myślę, ale nigdy nie mogę sobie wytłumaczyć jego zachowania.

-Kat, co jest? -zapytała się zmartwiona Jones.

-Spokojnie Alex. Wszystko jest ok. -uśmiecham się delikatnie, nie chcąc martwić jej jeszcze bardziej.

Reszta lekcji minęła mi chyba jeszcze szybciej niż sama chemia. Wychodząc z budynku szkoły, jasnowłosa powiedziała, że dzisiaj idzie do Jack'a robić projekt, a że wszystkie zadania domowe zdążyłam zrobić na przerwach, napisałam do Calum'a, że wpadnę do nich.

-Hej. -przywitałam się wchodząc do pomieszczenia. 

-Nasza ulubienica w końcu przyszła. -zaśmiałam się na stwierdzenie Hood'a.

-Mam to powiedzieć Alex? -mówiłam rozbawiona. Chłopaki zaśmiali się przecząc głowami.

-Nie twórzmy nowych problemów. Powalczmy ze starymi.. -powiedział pewny siebie Irwin.

-O co ci znowu chodzi? -zapytał blondy.

-Ostatnim razem czegoś nie dokończyłem.. -spojrzałam wystraszona na niego, mając przed oczami to co stało się ostatnim razem.

Przełknęłam głośno ślinę, patrząc uważnie na loczka. Usiadł na kanapie po czym zaczął po prostu oglądać telewizję. Myślałam, że zrobi coś odnośnie swoich słów, a on siedzi i ogląda. Nie tego się spodziewałam.

-Cal, widziałeś moją bluzę? -zapytał Hemmings.

-Zapewne została w parku. -odpowiedział nieprzejęty.

Blondyn wstał i wyszedł, a my zaczęliśmy oglądać jakiś serial. Nie minęło pięć minut a chłopak wrócił.

-Kate, mam pilną sprawę. -powiedział zdyszany jednocześnie wystraszony.

Wybiegliśmy razem z budynku i ruszyliśmy w stronę parku. Luke opowiedział mi dlaczego po mnie wrócił.

-Alex! Kochana co się stało? -krzyknęłam wystraszona, widząc zapłakaną przyjaciółkę.

-Odprowadzisz mnie do domu? Powiem ci po drodze.. -mówiła łamiącym się głosem.

-Tak, oczywiście! Tylko chodźmy do chłopaków powiedzieć im, że już idziemy. Chodź. -odpowiedziałam od razu, widząc w jakim jest stanie.

Wbiegłam do świetlicy, mówiąc chłopakom, że zmieniły się plany i muszę iść.

Gdy byliśmy już pod jej domem, poprosiła mnie o to czy mogłabym u niej spać, oczywiste było to że się zgodziła.

Will You Help Us?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz