Pov. Ashton
Budzę się przez okropną suchość w gardle i mocne światło słońca, wpadające do pomieszczenia przez niezasunięte rolety w oknie. Po mrugnięciu kilka razy, udaje mi się otworzyć oczy. W chwili gdy powoli zaczynam ogarniać co się dzieje wokół mnie, czuję coś ciężkiego na sobie.
Kate.
Kate w mojej koszulce.
Ciemnowłosa jak gdyby nigdy nic śpi sobie wtulona w mój bok, z jedną nogą zgiętą w kolanie i przerzuconą przez mój pas, za to moja ręka leży swobodnie na jej plecach.
O. Kurwa.
Delikatnie zakładam pasmo jej grubych włosów za ucho, aby zobaczyć jej twarz i upewnić się, że śpi.
Proszę, niech ta chwila się nie kończy.
Mogę budzić się tak codziennie.
Starając się nie ruszać za bardzo, zacząłem się rozglądać za moim telefonem, w celu sprawdzenia godziny. Zauważyłem też, że leżymy na podłodze, ale nawet nie przeszkadza mi to za bardzo. Tylko, że później zaczęło się robić dziwniej,
Calum Hood, znany jako Azjata roku, smacznie sobie śpi na wyprostowanej nodze O'Connor. Cal też jest bez koszulki, ale widzę jej kawałek pod jego głową, która LEŻY NA CIEMNOOKIEJ. Tak nie powinno być.
Jedyne co na razie wydawało się normalne to Alex i Luke, którzy śpią na rozłożonym narożniku wtuleni w siebie. Nie dziwi mnie fakt, że Hemmo też jest w samych spodniach, bo widzę Jones, która ma na sobie jego koszulę z wczoraj.
Rozejrzłem się po pokoju szukając Mike'a. Mógłby normalnie spać u siebie w pokoju w swoim łóżku, ale nie. Człowiek tęcza śpi do góry nogami na fotelu. W samych świątecznych bokserkach. Co za debil.
-Mike. -szepnąłem. Zero odpowiedzi. -Michael. -nic. -Clifford! -powiedziałem trochę głośniej. No co za idiota. -Pizza!
-Co? Gdzie? -mówił jeszcze zaspany. Zaczął się przeciągnąć, aż w końcu spadł z fotela, robiąc trochę hałasu -Kurwa..
-Co jest do cholery? -przebudził się Calum. -O chuj. -powiedział, patrząc na miejsce, w którym się obudził. -To nie ja! -uniósł ręce.
-Uświadamiam was, że ja nadal leżę na podłodze. -stęknął Clifford.
-Uświadamiam ci, że my spaliśmy na podłodze.. -furknąłem.
-A ja uświadamiam was zjeby, że chcemy spać. -powiedział zaspanym głosem Luke. -Wiecie, że jak obudzicie Alex, a ona się nie wyśpi, to jesteście w czarnej dupie.
-Dobra, dobra. Spokojnie. -zacząłem. -To tak, Mike pójdzie się ubrać, Luke pilnuje, żeby Jones się nie obudziła, a Cal w końcu ruszy dupe z nogi Kate.
-Ktoś tu jest zazdrosny.. -mruknął Michael na co reszta zachichotała.
-Śmiechy śmiechami, ale trzeba wstawać. Mamy godzinę drugą trzynaście po południu. -Hood udawał głos pogodynki, W KOŃCU wstając.
-Japierdole, ale mi się pić chcę. -jęknąłem. Nagle usłyszeliśmy jakiś dziwny dźwięk. -Co to było?
-Mój pusty żołądek. Głodny jestem. -mruknął Hemmo.
-No to panowie idziemy do kuchni. -powiedział radośnie Mike i razem z Calum'em poszli do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.
Usłyszałem ciche cmoknięcie, po czym Luke też ruszył do reszty.
Spojrzałem na dalej śpiącą O'Connor. Teraz mogę sobie poleżeć. Uśmiechnąłem się sam do siebie.
-Ashton, nie ma gapienia się na śpiącą Kate, idziesz do nas. -zawołał Cal.
CZYTASZ
Will You Help Us?
FanfictionOsiemnastoletnia Katherine i jej najlepsza przyjaciółka Alexandra należą do wolontariatu. Zadanie do którego zostały przydzielone nie należało do normalnych, w końcu miały przez pewien czas pomagać w psychiatryku. Zgodziły się, nie wiedząc do końca...