KOCHANE! Mamy dwie prośby! (No w sumie, jedną propozycję i jedną prośbę)
I. Propozycja! W dzisiejszym rozdziale występuje POV Mileny i Kornelii. Przy drugim POV Mileny warto włączyć sobie takie przyjemne efekciki, które znajdują się o tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=Sv0LwXYAVVg&noredirect=1
II. Prośba (a może raczej rozkaz :O) Również w tej samej części tekstu znajduje się link do kluczowej, dla tego momentu w rozdziale, piosenki. WŁĄCZYĆ! Bo będziem bić!
No dobra, nie będziem... ALE I TAK WŁĄCZYĆ! Nie wyłączajcie przy tym efektów:D
A teraz miłego czytania!!! :D
A. & M.
Milena
Ból był nie do wytrzymania. Bezradność, którą czułam sprawiała, że miałam ochotę szarpać się na łóżku, walić pięściami w ściany lub porozrywać każdą bluzkę, którą miałam na sobie. Nie mogłam zrobić żadnej z tych rzeczy, więc po prostu ukrywałam się w swoim pokoju, starając płakać bezgłośnie. Nawet najcichsze szlochy były jednak doskonale słyszalne przez cienkie ściany naszego mieszkania. Onieśmielało mnie to początkowo, rodziło obawę, że ponownie wywołam w swojej sypialni zbiorowisko, ale po kilku dniach zrozumiałam, że Kornelia nie zamierzała nachodzić mnie i męczyć durnymi pocieszeniami. Ta kobieta znała mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Postanowiłam odpuścić. Nie obchodziło mnie to czy słyszała mnie ona, czy słyszał Louis, sąsiedzi, czy nawet cały Londyn. Krzyk i płacz były jedyną ulgą w niefizycznym bólu, ogarniającym każdą cząsteczkę mojego ciała.
Czasami udawało mi się uspokoić, lecz wtedy siedziałam na łóżku, wpatrując się tępo w ścianę przed sobą. Pięć pęknięć pod sufitem i dwa obok lustra. Dwadzieścia osiem kwiatków na prześcieradle, którym zakryłam swoje odbicie. Żałosna… W komodzie brakowało jednej śrubki. Prawdopodobnie zgubiliśmy ją z Harrym, gdy składaliśmy te przeklęte meble, jeszcze przed wyjazdem do Polski.
- Oddaj! - wyciągnęłam w górę rękę, próbując dosięgnąć młotka, który Harry trzymał nad głową.
- Nie - odparł, uśmiechając się psotnie. Warknęłam głośno i popchnęłam go z całej siły, co sprawiło, że tylko lekko się zachwiał.
- Słabeusz - droczył się ze mną, wystawiając język. Zacisnęłam pięści i zmrużyłam oczy, myśląc, jak mogłabym odzyskać moje narzędzie. Półka była skręcona do połowy, gdy Harry’emu nagle zebrało się na zabawy. Podskoczyłam wysoko, próbując ściągnąć w dół jego rękę, lecz ten szybko uskoczył, przez co złapałam powietrze.
- Harryyyyyy - jęknęłam, ciągnąć go za rękaw, który zjechał w dół jego ramienia, odsłaniając opaloną skórę.
- Milenaaaaa - zakpił, naśladując mój głos, a ja mimowolnie parsknęłam śmiechem. Wyciągnął wolną rękę i złapał mnie w pasie przyciągając do siebie. Oparłam się dłońmi o jego klatkę piersiową.
![](https://img.wattpad.com/cover/21076861-288-k460677.jpg)
YOU ARE READING
Through The Dark
Fiksi PenggemarCo się dzieje, gdy podczas zwykłego urodzinowego wypadu poznajesz z przyjaciółką dwóch przystojnych, bezczelnych i bogatych mężczyzn? Twoje życie zmienia się całkowicie i to niekoniecznie na lepsze. Właśnie znalazłaś się przed wyborem między uczucie...