Tomarry

1.5K 42 16
                                    


Harry chciał mieć tylko jeden dzień , jeden zwykły dzień . Bez wojny , bez fałszywych przyjaciół , bez fałszywej dziewczyny która nawet go nie pociągała był z nią ale się nie całowali nie mógłby ponieważ był gejem . Nie chciał by rudy i szlama donieśli to Albusowi , musiał tu wytrzymać jeszcze miesiąc i koniec odejdzie i nigdy nie wróci .

A teraz stał w łazience u kobiet w jakimś klubie i czekał aż eliksir zacznie działać , miał stać się na ten wieczór kobietą o zielonych oczach długich czarnych włosach nie wysoka , w sumie dalej był Harrym tylko w żeńskiej wersji Emili .

Przebrał się w obcisłe spodnie bluzkę z długim rękawkiem i dużym dekoltem gdzie pięknie wyglądał jego mały biust , odpowiadało mu to i cud miód zielone trampki praktycznie non stop w nich chodził były idealne .

Siedział przy barze i popijał ognistą , w końcu mógł odpocząć być w jakimś sensie sobą .

Poczuł że ktoś dotyka go po plecach , odwraca się i widzi wysokiego blondyna z obleśnym wyrazem twarzy .

- mógłbyś zabrać swoje łapy bo odpierdolę ci je po same jaja 

- lala nie bądź taka pewna siebie bo mogę nie być tak delikatny jak chciałem 

Chciał się wyrwać na prawdę ale ten osiłek był za silny , gdy już chciał sięgnąć po różdżkę , ale w tym samym momencie ktoś walnął tego osiłka w twarz i poleciał mocno i szybko na ziemię ,a moja talia była obtoczona przez bardzo silną rękę , w tej sekundzie wiedziałem że jestem bezpieczny i w tedy usłyszałem ten znajomy władczy głos który śniły mi się po nocach i nie były to grzeczne sny .

- Jeśli kobieta mówi nie to znaczy nie 

Odwróciłem głowę i zobaczyłem go boże na żywo wyglądał jeszcze lepiej ale cop on robił w mugolskim barze , spojrzał w moje oczy i wiedziałem że jego jak i mnie przeszedł taki dreszcz , dziękowałem bogu że on mnie trzyma nie dał bym rady stać oparłem się o jego klatkę boże taki ciepły .

- dziękuje .....

- Tom 

Uśmiechnąłem się ciepło , wydostałem się z jego uścisku  .

- dziękuje Tom 

- nie ma za co ...

- Emili miło mi 

- wzajemnie 

Staliśmy tak wpatrzeni w siebie , mój największy wróg nie dość że mnie uratował to w dodatku tak na mnie działał .

- miałam ochotę się napić może chcesz do mnie dołączyć w ramach podziękowań 

- bardzo chętnie Emili 

Powiedział to imię z takom czciom że poczułem się bardzo źle że nie wymienia tak mojego imienia , bolało bardzo bolało .

Siedzieliśmy przy stoliku oddalonym od ludzi , starłem się na niego nie patrzeć popijając wiski .

-  nie powinnaś chodzić sama do takiego baru 

- dlaczego , zapytałem oburzony trochę 

- jesteś bardzo piękną kobietą nie jeden się znajdzie który by cię chciał 

Kolejny cios , on woli kobiety , on uważał Emili za piękną ochronił ją , a Harrego Pottera zabił by na miejscu bez mrugnięcia okiem , w moich oczach zaczęły zbierać się łzy , chciałem wstać ale powstrzymała mnie jego ręka . Spojrzałem w jego oczy były smutne 

- przepraszam nie chciałem cię urazić 

- nie to nie ty !  zaprzeczyłem szybko on spojrzał na moją twarz 

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz