Tom tatuś

478 14 0
                                    


Tom był szczęśliwy jego nieposłyszany syn razem z jego pieką żoną wyjechali wczoraj na kilka dni , w końcu odpocznie , cisza spokój i zebranie , i nikt mu nie przerwie .

Byli w środku planowania napaści na sędziego w ministerstwie gdy rozniósł się damski płacz a po chwili Harry wszedł do sali . Tom wstał .

- Harry co ty tu robisz ?

- mama powiedziała że sokoro nas nie kochasz to wrócimy tylko po rzeczy i wracamy do babci a ty masz się udławić Nagini

- co ?

Harry zdychają podszedł do niego usiadł na ogromnym stole niedaleko Draco i założył nogę na nogę lekko pochylając się do tyłu .

- kochany ojcze matka uciekła z dzieckiem z domu a ty jej nie szukałeś

Tom zbladł

- uciekła kiedy ?

- wczoraj

- ale wy pojechaliście na wycieczkę

Harry od znudzenia odpowiedział .

- tak się to teraz mówi jak kobieta w ciąży ma humorki

- w ciąży

Tom był prawie już przezroczysty

- to ty nic nie wiesz ojcze ?

- będę Tatą ?

- dla twojej wiadomości głupi ojcze już jesteś tatą

-0 nie nazywasz mnie tak !

- na tak słodkie słówka trzeba sobie zasłużyć

Tom spojrzał na niego podejrzanie i z chytrym uśmiechem po którym niektórzy się wzdrygnęli .

- ile ?

- wiesz ja nic nie mówię ale miesiąc temu wyszła pewna bardzo interesująca książka ale nie udało mi się jej kupić

- załatwione teraz czekam !!

Przerwał mu odrazy musiał to usłyszeć .

- kocham cię tatusiu

Powiedział Harry z miłością i lekkimi rumieńcami Tom w tedy wstał był taki dumny zadowolony poklepał syna po głowie .

- dorzucę coś ekstra

I wyszedł do swojej uciekającej żony zostawiając Harrego z śmierciorzercami. Harry wstał otrzepał z kurz .

- czym straszy tym szybciej się nabiera , może to wiek hmm albo zbyt uroczy jestem ?

Wyszeptał do siebie Harry . Wszyscy wiedzieli że chodzi o jego uroczą stronę , Harry z zadowoleniem poszedł do pokoju rozpakować się .

Ale pewien blondo włosy chłopak dalej czuł zapach chłopaka obok siebie był takki , słodki .

Siedziałem przy biurku i słuchałem Severusa i jego raportu gdy do gabinetu wszedł on .

Diabeł w ludzkiej skórze , demon którego nie idzie pokonać , wróg nad wrogami nigdy nie wiesz z której strony zakatuje najgorszy koszmar każdego rodzica .

Dziecko .

Jego syn .

Krew z krwi .

- Witaj ojcze

- Harry

Zgrabnie podszedł do mojego biurka opierając się o niego delikatnie a jego twarz wyrażała ból , ale mnie ten potwór nie oszuka , pamiętam jak dziś jak się urodził tak się cieszyłem że był cały i zdrów a teraz nawiedziły mnie wątpliwości , przecież Nagini by się nim najadła że szok ..

Oparłem rękę o fotel czekając aż zacznie .

- Ojcze dlaczego matka uważa że jesteście w trakcie sprawy rozwodowej ?

Na Merlina kiedy się to skończy , gdy tylko zajdzie w ciąże z tą kobietą robi się coś nie dobrego co nawet by Melin nie ogarnął .

- gdzie ona jest

- masz czas pakuje moje książki

Wstałem krzycząc .

- kurwa przecież to jest cała biblioteka , kurwa całe dwa pietra !

- dlatego mówię że masz czas

Zerwałem się z fotela i wyleciałem jak strzała , przecież na wszystkich bogów on te książki będzie musiał układać , jednak nawet nie zauważyłem chytrego uśmiechu syna .

- oh ojcze nie mogę się doczekać jego miny gdy matka urodzi

- jeśli mogę wiedzieć Harry czemu ?

Spojrzałem na Severusa , usiadłem na jego kolanach dotykając jego ust .

- a dochowasz sekretu ?

- twojego zawsze

Przejechałem językiem po jego ustach .

- taki słodki

Zassałem jego dolną wargę jęcząc przy tym , lizałem jego ucho i wyszeptałem .

- Matka spodziewa się trzech dziewczynek wyobraź sobie teraz jego mnie i trzy takie same dziewczynki jak moja matka , kto pierwszy oszaleje matka czy ojciec ?

Czułem jak jego penis się podnosi .

- a ty Harry nie warujesz ?

Przeciągnąłem się na nim ocierając się swoim penisem o jego pokazując mu swoje podniecenie .

- nie ukochany ja za dwa miesiące odchodzę a ty razem ze mną nasz dom jest prawie gotowy , pamiętaj tylko że jeśli za będę w ciąży oczekuje codziennego seksu na dzień dobry jak i na dobranoc

Pocałowałem go jeszcze i uciekłem z gabinetu zanim zdążył mnie złapać i domagać się odpowiedzi . Każdy wiedział że nie jestem łatwy i trzeba było o mnie walczyć , więc niech walczą z moim ojcem na ogonie hahaha. Ale miłość bez walki nic nie znaczy .

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz