Lucarry Tomarry

507 18 0
                                    


Tom...

To był mój szósty rok pierwszy dzień szkoły pierwszaki zostały już przydzielone , do naszego domu doszło ponad dziesięć dzieci , spojrzałem na swoich zwolenników , chcieliśmy już wstać gdy w sali rozbrzmiał głos Dumbledora .

- w tym roku do szkoły dojdzie nam nowy uczeń będzie on uczestniczył na szósty rok .. Zamieszka on w domu Grifindora ....

W sali rozniósł się głos sprzeciwu . I w sali rozniósł się kolejny głos .

- myślę dyrektorze że powinienem przejść przydział tradycyjnie jak każdy

- ależ mój chłopcze tak nie wypada , jesteś potomkiem Gryfindora tam jest twoje miejsce

- wypraszam sobie nie jestem niczyim chłopcem , proszę przejść do rzeczy , jestem zmęczony długą drogę miałem małe problemy w drodze ...A Poza tym proszę nie zapominać że jestem też potomkiem Slazara

Chłopak nie był wysoki i aż trudno było uwierzyć że ma siedemnaście lat . Jego włosy żyły własnym życiem przysłaniając oczy i trochę twarzy , jedynie jego różowe usta były widoczne . Chłopak podszedł pod stopnień czekając , jak cała wielka Sala gdy w końcu dwie się jak on się nazywa ...

Taki wygadany , taki niewinny ...

- Harry Potter Prevel ....

Sala nastała cisza , każdy wiedział kim są Potterowie i Perwelovie nikt nie zamierzał mieć z nimi na pieńku , z tego co dowiedziałem się z ksiąg byli oni potężnie magiczną rodziną , sami Lordowie i dziedzice Grifindora ale chłopak powiedział że jest też potomkiem Slazara .. Jak tak teraz na niego patrzałem te włosy , tak to musi być u nich dziedziczne ...

Tiara upadła na jego głowę a w Sali rozbrzmiały dwa głosy ...

Harry...

- a ty znowu tutaj ...

- taki mój urok

- no urok , wygadany jak zawsze

- narzekasz , nie lubisz ze mną rozmawiać

- a gdzie by tam , jakby nie ty nie miał bym tyle rozrywek

- ciesze się

- co planujesz , musisz coś planować jak tu jesteś , on by cię nie wypuścił

- powiedzmy że poprosiłem

- ty i prosić

- cuda się zdarzają , nawet ja czasem umiem powiedzieć proszę ,dobrze przydziel mnie proszę zmęczony jestem ....

- SLITERIN !!!! powodzenia

Wstałem a moja twarz się odsłoniła a w sali nastała cisza , stanąłem dumnie ukazując całą moją postać a mój struj jednym machnięciem zmieniłem na mundurek domu węża , odwróciłem się do nauczycieli ...

- wybaczcie ale nie jestem głodny , teraz moim pragnieniem jest kąpiel i odpoczynek

- tak tak , oczywiście mó... Panie Potter Pervel ...

Wyszedłem z sali kierując się do lochów , stanąłem przed wejściem .

- nie znasz hasła powinieneś kogoś o nie poprosić .

Spojrzałem na czerwone tęczówki , z lekkim uśmiechem .

- przede mną każde drzwi się otworzą

( Weżomowa będzie pogrubiona )

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz