To kontynuacja Tomarry Cz 1 i Cz 2 więc jeśli ich nie czytałeś zapraszam rozdziały wyżej :)
Harry dziś nie miał na nic ochoty a co dopiero , wstać ubrać się i zjeść śniadanie , jego cały tyłek bolał niemiłosiernie , minął już miesiąc od ich ślubu i Tom codziennie pokazywał udowadniał jak bardzo go kochał i to nie tylko w łóżku , ale zabierał go do teatru kina spacery , a nawet zorganizował dla niego piknik .
Harry był szczęśliwy a dla Toma to był sygnał by starał się jeszcze bardziej .
Harry własnie wracał od Draco i Rona i nie czuł się najlepiej chciał teraz znaleźć się w ramionach swojego męża , ale zamiast tego , siedział teraz na kolanach swojego ojca , głaskał go po plecach i mówił uspokajające słowa .
- tato ja już pójdę źle się czuje
Severus popatrzał na swojego synka uśmiechnął się ciepło i pokiwał głowa .
- to logiczne synku że się tak czujesz w swoim stanie
Harry się wyprostował jak struna i popatrzał na ojca .
- stanie jakim stanie ?
Severus pogłaskał go po głowie .
- kochanie spodziewasz się dziecka więc to normalne że się tak czujesz
Harry patrzał i nie rozumiał , pragnął dziecka ale był facetem więc jak .... Spojrzał na ojca jeszcze raz .
- Synku to mój prezent śluby dla ciebie , powiedzmy że uwarzyłem pewien bardzo fajny eliksir po którym mój syn i jego męża będą się spodziewać zakwitu ich miłości
Harry dalej patrzał ...
Severus nic sobie z tego nie robił podniósł syna usadowił go na stole w kuchni chwycił notatnik .
- z tego co zaobserwowałem dziecko przyjdzie na świat hmmm w kwietniu .....
- tato ja jestem w ciąży ?
- tak
Harry cały rozpromieniony zeskoczył ze stołu i rzucił się na swojego ojca , od razu poczuł się lepiej .
- mam najlepszego ojca na świece dziękuje kocham cię tato
Severus był dumny z siebie , jego synek był szczęśliwy i to liczyło się najbardziej , reszta to szczegół .
Najważniejsze że Harry już pokochał od biedy Toma a nie Draco , chyba by się zabił jakby Malfoj był jego rodziną ...... By musiał częściej użerać się z Luckiem a tego nie chciał , tym bardziej że robił jakieś dziwne podchody do niego od jakiegoś czasu ...
Harry....
Harry cały szczęśliwy z głową w chórach i kwiatkach biegł wręcz zapieprzał do swojego męża .
Wleciał do ich sypialni ale go nie było usłyszał wodę pod prysznicem wleciał tam jak burza gradowa , Tom stał nagi pod prysznicem i chyba go nawet nie słyszał , wleciał do środka dalej w ubraniach i wtulił się w jego plecy ...
Jego Tom ... Jego mąż .... Ojciec jego dziecka ...Jak to pięknie brzmi .
Tom...
- Harry co się stało , ej czy ty jesteś w ubraniach
Harry rzucił mi się na szyję i zmiażdżył moje usta w pocałunku , nie czułem alkoholu ani żadnego eliksiru , poczekałem aż chłopak się ode mnie oderwie .
- kocham cię Tom
Uśmiechnąłem cię ciepło .
- ja ciebie też kruszynko
Harry podniósł głowę a ja ujrzałem ogromny uśmiech i łzy szczęścia w oczach .
- nas Tom nas musisz kochać
- nas ?
Jakie nas , fakt lubię Severusa ale kochać go na pewno nie będę , to trzeba było mu wybić od razu z tej pięknej główki .
Ale Harry zanim ja zdążyłem coś powiedzieć zabrał moją rękę i przyłożył do swojego płaskiego brzucha pokrytego mokrymi ubraniami .
- Tom jestem w ciąży
Chwila...... Albo mam halucynacje .... Za długo w biurze siedziałem .... Albo to sen ....
- Tom spodziewam się twojego naszego dziecka
To nie sen , Harry był w ciąży , chyba widział moje pytania w oczach .
- Tata jako prezent śluby uwarzył eliksir i tadam jestem w ciąży kochanie !!!!
Uklęknąłem przed nim i patrzałem to w jego twarz to w jego brzuch , oparłem czoło o niego .
- widzisz malutki jeszcze na świecie cię nie ma a ja już przez twojego dziadka zawałów się nabawiłem
Harry zachichotał .
- Tom nie mów takich rzeczy dziecku
Wstałem i zaniosłem swojego męża do łóżka .
- ja ci powiem tak malutki trzeba to uczcić
- tak ... a co proponujesz ukochany ?
Czułem tą prowokacje z jego strony , odgarnąłem włosy z jego czoła ucałowałem je i spojrzałem w te zabójczo piękne zielone oczy .
- kocham cię mój malutki
- ohh Tom ja ciebie też kocham
Mam męża który jest mi przeznaczony , którego kochałem tyle lat pragnąłem go , i na boga on mnie też moje życzenie moje marzenie się spełniło i myślałem że to koniec mam wszytko , a teraz okazuje się że mój teść i moja miłość życia podarowały mi jeszcze jeden piękny prezent , dziecko , będzie ojce ...
Zorbie wszytko by było szczęśliwe , by Harry był szczęśliwy i kto wie może jego teść podzieli się receptora i na szprycuje kiedyś Harrego ponownie ... Oczywiście przez przypadek , może mu powie że to syrop na kaszel ... A potem przeprosi za pomyłkę ...E teraz nie będzie o tym myśleć musi sprawić by jego mąż wodził gwiazdy i sprawi zrobi to jak najlepiej inaczej nie nazywa się Lordem Voldemordem ....
I wszyscy byli szczęśliwi i spełnieni .....
No może z wyjątkiem Severusa którym miał w głowie pomysł jak tym razem odgonić od siebie Lucjusza , bo jego próby poderwania go drażniły niesamowicie , a teksy tak piękne ma oczy były banalne , ale nie mógł dłużej się oszukiwać mimo wszytko podobało mu się to , ale na pewno mu tego nie powie , niech się star blondynka jeszcze , a Severus pomyśli kiedy się nad nim zlituje i przyjmie jego zaloty ...
End ...
Łooo ludzie napisałam to jednym tchem hahah XD
Mam nadzieje że się podobało :D
CZYTASZ
Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shot
RomanceZbiór one shot z Draco Lucjuszem Sewerusem Tomem Niektóre rozdziały będą długie niektóre krótkie niektóre będą pokręconymi historiami a niektóre +18