Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shot

Tomarry

- Tom proszę nie zamykaj oczy

- Harry

- na Merlina błagam cię

- Harry ....

- błagam kochanie , ja sobie sam nie poradzę

- kocham was ...

- my ciebie też

Harry obijął rekami swój płaski brzuszek z troskom spojrzał na swojego męża ..

- Tom boje się błagam walcz

- wybacz mi Harry wybacz że to się tak kończy

- nie nie koń !!! Jeszcze nie błagam !!!

Tom popatrzał na swojego pięknego męża jego serce bolało bał się , tak bardzo bał się , nie chciał go zostawiać , spojrzał na jego brzuch , tam było jego dziecko . Jak mógł być tak głupi i zaryzykować a teraz .... Teraz traci męża dziecko .. czas....

Patrzał w jego zielone oczy przepełnione bólem i strachem , nigdy nie widział go tak kruchego a teraz , teraz był w stanie sam siebie walnąć że doprowadził go do tego stanu , ale nie był już w stanie podnieść ręki .

- kocham cię

- ohh ty głupku też cię kocham

przytuliłem się do tego starego debila najsilniej jak mogłem , nie wiem ile tak trwałem , poczułem rękę na plecach .. To był Lucjusz ..

Dopiero teraz spostrzegłem że Tom nie oddycha .

- nie.. nie proszę... nie błagam nie...

Płakałem krzyczałem , nie panowałem nad sobą jego oczy zamknięte , jego ciało które stężało i coraz zimniejsze ...

Lucjusz przytulił mnie do siebie coś do mnie mówił ale ja tylko patrzałem na swojego martwego męża , to nie mogła być prawda , przecież dopiero dwa dni temu robili przyjęcie z okazji jego ciąży , gazety pisały ich miłość kwitła a teraz .... Teraz ....

Wyrwał się z uścisku i upadł na podłogę błagając każde bóstwo by oddała mu Tom ..

Zbliżyłem się do niego ten ostatni raz dotknąłem jego zimnego policzka zbliżyłem twarz musnąłem jego usta swoimi i cichutko wyszeptałem mając zamknięte oczy .

- na zawsze zostaniesz w moim sercu ukochany..

Tom jego Tom jego Czarny Pan jego miłość , teraz martwa ....

Położyłem jeszcze rękę na brzuszek ...

- nie pozwolę ci o nim zapomnieć kochanie , twój ojciec był najpotężniejszym idiotom na tym świecie którego kocham kochałem ...

End...