Tomarry

1K 38 4
                                    


Harry klęczał nad grobem swojego męża , nie wiedział ile wiedział że pogrzeb zaczął się o 10 a już jest ciemno . Jego mąż .... Tak szybko ... Za szybko ...

Poznali się na studiach , on był od niego 2 lata starszy chciał być żołnierzem , a Harry prawnikiem , pokochali się od pierwszego spojrzenia , zakończenie szkoły ślub praca .....

Ale zawsze coś musi się pospieszyć .....

Chodź tak bardzo się kochali czasem się kłócili , po tych kłótniach Tom wychodził z domu , zawsze wracał do 3 4 nad ranem pijany , ale tym razem było inaczej , nie wrócił , Harry szukał go dzwonił krzyczał , ale nigdzie go nie było .

Wrócił po dwóch dniach i kazał mu usiąść w fotelu , zaczął mówić jak on bardzo go kocha , że bardzo przeprasza .

- Kocham cię skarbie całym sercem , wiesz o tym prawda , kocham cię od tylu lat , zawsze to powtarzałem dlatego uwierz mi i teraz kocham tylko ciebie i zawsze ciebie ..

Mówił jak w transie a Harry zaczął się bać .

- Tom co się stało ?

Zapytałem się spokojnie , ale on upadł na kolana przede mną i płakał w moje dłonie błagając o wybaczenie i zapewniając jak on mnie kocha . W końcu jak się trochę uspokoił ale dalej był roztrzęsiony powiedział to czego nawet bym się nie podziewał , moje serce runęło , poczułem metaliczny posmak w gardle . Patrzałem w jego oczy i szukałem fałszu błagałem by żartował , ale słowa niestety były prawdziwe .

- ja ... Harry kochanie .... ja przespałem się z kimś

Mój świat runął w gruzach . Tyle lat razem ....

- ile

Spojrzał na mnie takimi oczami .

- mówisz mi o tym w taki sposób musiało coś się stać , boisz się czegoś więc powiedz czego ? Ile to trwa ? Kto to ?

- pół roku , poznałem ją w klubie ... ona .. ona spodziewa się mojego dziecka

Wstałem , nie mogłem wstałem . Zdjąłem obrączkę położyłem ją na stole , musiałem być twardy .

- dom jest mój w końcu należał do moich rodziców , masz się wyprowadzić , rozwód chce cichy nie chce by ktoś wiedział , to co twoje zabieraj i nie pokazuj mi się więcej na oczy ....

Musiał wyjść z domu biegł bo słyszał i czuł że on biegnie za nim i wydziera się z anim że przeprasza i by stanął .

Usłyszałem trzask , obróciłem się i zobaczyłem że on leży przygnieciony pod maską jakiegoś auta , upadłem i krzyknąłem .

Potem obudziłem się w szpitalu z wiadomością że mój kochany mąż nie żyje ...

A klęczę nad jego grobem i wspominam wszystkie wspólne chwile .

- Tom powiedz mi co zrobiłem że przez te wszystkie lata że mi to zbiłeś , za mało dałem ci miłości , czasu a może seksu ? chciał bym wiedzieć dlaczego po tylu latach zdradziłeś mnie z jakąś kobietą i dlaczego ciągnąłeś to pół roku , czy aż tak źle ci było i te całe szczęście i miłość udawałeś bym się nie połapał ?

Harry wstał otrzepał spodnie .

- Twoja kochana do mnie przyszła i zażądała połowę majątku ... Wiesz co jej powiedziałem .. Ze mam twoje materiały genetyczne więc jak dziecko się urodzi zrobimy testy a w tedy wszytko co należało do ciebie dostanie dziecko , nie pokazała się więcej , nawet nie przyszła na pogrzeb .... Masz kiepski gust do kobiet mężu .... Chciał bym widzieć twoją minę ....

Obróciłem się tyłem do nagrobka .

- sprzedam dom , nie mogę w nim być zbyt dużo cię w nim .... Zacznę , spróbuje zacząć wszytko od nowa , może kogoś poznam zakocham i tym razem będzie inaczej ... Ehh albo kupie psa i będzie dobrze , co o tym myślisz ?

Jeszcze raz spojrzał na nagrobek .

- już cię nie odwiedzę to nasze ostatnie spotkane , żegnaj Tom , spoczywaj w pokoju ...

I Harry odszedł zostawiając swoją martwą miłość w ziemi i próbując zacząć od nowa ...

End....

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz