Tomarry Cz 2

1.6K 49 13
                                    


To jest kontynuacja Tomarry cz 1 , napisałam ją teraz :) . więc jak ktoś tego nie czytał Tomarry cz 1 zapraszam do rozdziału wyżej :) .

Zachęciła mnie do tego jedna z czytelniczek , i sama przed sobą przyznałam się że sama jestem ciekawa co z ich ślubem co z Draco , tak więc wy przeczytajcie , a ja sobie wyobrażę i napisze :) 

Miłego Czytania :) 



Tom obiecał że dotrzyma , że da  radę ...

Jak jak du kur.... jak ten mu tyłkiem wymachuje szczęśliwy bo wybiera kwiatki do ślubu .

Był szczęśliwy że Harry jest .

Ale jego libido pękało i długo nie da rady a jeszcze tydzień .

Do tego czasu sam siebie zgwałci przez sen , jeszcze dochodziła sprawa z młodym Panem Malfojem , nawiedzał Harrego na pogaduchy zamykali się w pokoju i nikomu nie pozwalali tam wejść , a mu odbijało z zazdrości a wyobraźnia płatała mu niezłe figle ...

Mimo że byli już z sobą pół roku i wiedział że Harry go kocha , to dalej bał się że chłopak się rozmyśli i wybierze kogoś młodszego .

I jeszcze ten pieprzony Snejp który dyszał mu nad karkiem nie pozwalał być zbyt długo sam na sam z Harry .

A teraz siedział przy kominku z winem w reku , było źle czuł się samotny ..


Harry ....

chciałem by ten dzień był idealny , w końcu dogadałem się z Draco i miałem w nim cudownego przyjaciel , zauważyłem też jego ukradkowe spojrzenia na Rona , było widać że zainteresowanie było obustronne i cieszyło mnie to .

Starałem się im dawać jak najwięcej pretekstów by spędzili razem czas ...

Ojciec był też niesamowity , martwił się o mnie dbał i pomagał , ale widziałem jego zachowanie do Toma . Nie pozwalał się mu do mnie zbliżyć i szczerze mnie to śmieszyło , ale ..... Ja sam zapragnąłem go , tęskniłem za nim ....

To było głupie bo widywaliśmy się codziennie , ale nie skradaliśmy już sobie całusów nie tuliliśmy się , czasem w głowie miałem pytania ...

Czy on dalej mnie chce ?

Czy dalej coś do mnie czuje ?

Czy on żałuje ?

Rozmyślił się ?

Chce odejść ? 

Moje serce bolało , tyle pytań ..... Z łzami w oczach ruszyłem w kierunku salony , nawet nie zauważyłem kiedy te łzy zaczęły spływać jak z wodospadu a z mich ust wydobył się szloch , zapłakałem głośno , miałem wrażenie że nie tylko ja płacze ale i moje serce ...

Chciałem by Tom przyszedł przytulił i zapewnił że jego obawy są bez postawę ....

Tak bardzo tego pragnął ......

Oparł się o ścianę i przecierał oczy , chciał uciec ... ruszył szybko do drzwi wyjściowych ale ktoś zgarnął go do mocnego uścisku i poczuł mocne szarpnięcie ....

Potem była już ciemność .....


Tom....

Siedząc w fotelu usłyszałem głośny szloch , a moje serce zbiło boleśnie ....

To nie mógł być Harry prawda ? Przecież nie miał powodu do tego ...

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz