Harry Ridll Snejp

885 38 0
                                    


Od tygodnia mieszkałem z moimi rodzicami , tatą Severusem i Ojcem Tomem . Gdy tylko dowiedziałem się prawdy uciekłem do nich a oni przyjęli mnie z otwartymi ramionami , ale na tym się skończyło , szukałem sposoby by ich poznać polubić porozmawiać , byłem ich ciekaw ale oni chyba mną nie .....

Cały dzień chodziłem to za jednym to za drugim i trułem im nad głową że chce porozmawiać , wspierał mnie w tym Draco , to on mnie pocieszał i mówił bym się nie poddawał że w końcu się zgodzą i porozmawiamy . Ale tygodnie mijały a ja po nocach płakałem ukojenie znajdywałem w ramionach Draco ale ja chciałem rodziców , nigdy ich nie miałem a jak ich mam nie pozwalają się mi nawet przytulić ..... Minął miesiąc a ja traciłem nadzieje , ale jeszcze jedna próba , dziś były moje urodziny więc na pewno wiedzą na pewno porozmawiamy na pewno . 

Tata był w gabinecie Ojca i rozmawiali , podszedłem do drzwi i słyszałem to czego nie powinienem ....

- Tom ja mam dość go jest wszędzie 

- rozumiem cię Sev ale co ja na to poradzę 

- nie wiem porozmawiaj z nim 

- i co ja mu powiem 

- że nas wkurwia i ma wypierdalać do pokoju 

- Sev rozumiem cię też go mam dość ale to nasz syn 

- i dlatego że mugole go rozbestwili teraz ja mam się z nim użerać 

Moje serce pękło jak kryształ który tyle szlifowałem , była w nim tylko nadzieja , która teraz roztrzaskało się na kawałki . Nie błagałem w myślach błagam żeby to był sen ... Ręka na moim , Draco , on też to słyszał .... Teraz moje łzy już się nie hamowały uleciały .

- może powinniśmy go odesłać do mugoli oni widocznie dawali mu więcej uwagi 

Bałem się trzęsłem się , oni chcą mnie odesłać , oni na prawdę chcą mnie do nich odesłać ...... Ręka na moim ramieniu mocniej mnie ścisnęła aż zabolało .. Oni mnie nie chcą , oni nawet mnie nie kochają . Kto by w końcu kochał takiego dziwaka , ze spuszczoną głową wszedłem do biura a czerwone i czarne tęczówki patrzały na mnie gniewnie .

- i co gówniarzu podsłuchujesz 

 Kolejny ból , nic dla nich nie znaczę , w końcu znają mnie tylko niecałe dwa miesiące , od zawsze pragnęli mojej śmierci , czego ja się spodziewałem .... Rodziny ? Miłości ? Bezpieczeństwa ? Akceptacji ?

- jestem naiwny .....

Spojrzałem na rodziców byli wściekli , moje serce już pękło . Słabym głosem tylko powiedziałem.

- dziś się spakuje i odchodze ....

Odwróciłem się ale jak odchodziłem słyszałem jeszcze radosny głos Severusa ...

 - mówiłem że jest rozpieszczony 

- Sev....

- jeden problem mniej 

Nie chciałem tego słuchać wleciałem do pokoju , spojrzałem na niego i komodę a na niej zdjęcie moich rodziców razem w uścisku z pełnymi uśmiechami wtuleni w siebie jakby jutra miało nie być i dopiero teraz zrozumiałem ...

- tu nigdy nie było dla mnie miejsca 

Zdjąłem rodowy sygnet Ridlów i Snejpów i położyłem je na ramce zdjęcia , to nie moje miejsce bo nawet nie ma na tyle miejsca na niego .... 

Spakowałem tylko ubrania wszystkie rzeczy wszystkie książki zostawiłem ....

Przy ramce zostawiłem tylko krótki liścik ...

Tomarry Drarry Snarry Lucarry one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz